Stanowisko prawdziwego gracza. Test fotela Ultradesk Throne i biurka Ultradesk LEVEL V2

Prawdziwy gracz nie tylko potrzebuje sprzętu, który umożliwi mu odpalanie ulubionych gier na wysokich ustawieniach, ale również mebli. Oprócz tego, że podkreślą gamingowy charakter stanowiska, to sprawią, że wielogodzinne rozgrywki będą maksymalnie wygodne. Dlatego sprawdziłem, jak w praktyce sprawdza się fotel Ultradesk Throne i biurko Ultradesk LEVEL V2.

Fotel Ultradesk Throne, czyli tron dla gracza

Na pierwszy ogień w teście zdecydowałem się wziąć fotel. Ultradesk Throne to zaawansowany fotel dla gracza, jak twierdzi producent. Konstrukcja ma być przemyślana, a materiały wysokiej jakości, by nie dość, że zapewnić maksymalny komfort użytkowania, to jeszcze wydłużyć żywotność produktu. Zresztą wręcz trzeba tego oczekiwać, bo to w końcu fotel za ponad 1000 zł (w momencie publikacji artykułu).

Test fotela podzieliłem na cztery części: montaż, możliwości regulacji, jakość wykonania i ostateczną ocenę, która odpowiada na pytanie, czy Ultradesk Throne jest wygodny.


Montaż fotela

Fotele mają to do siebie, że z reguły da się je dość szybko i bez większego główkowania złożyć. Choć początkowo wielkie pudło, w którym bezpiecznie zapakowany jest Ultradesk Throne, może przerażać. Na początku wygląda to tak:

ultradesk throne przed złożeniem

Po rozpakowaniu wszystkiego z folii ochronnej wygląda to już bardziej przyjaźnie dla składającego, a w środku znajdziemy kilka elementów:

  • oparcie,
  • siedzisko,
  • podstawę,
  • podnośnik,
  • mechanizm regulacji,
  • kółka,
  • poduszkę lędźwiową,
  • poduszkę na szyję,
  • osłony, śruby i klucze,
  • rękawice.

Dołączona do zestawu instrukcja w języku polskim jasno i przejrzyście przedstawia, co trzeba zrobić w kolejnych krokach. Łatwo poszło łączenie siedziska z oparciem, a różnie to bywa przy niektórych fotelach, bo czasem składanie większych elementów wymaga czyjejś asysty. Tutaj nie miałem problemów, a całość od momentu wypakowania po wygodne ułożenie się w fotelu zajęła mi 30 minut.

Jakość wykonania

I tak oto jest – w pełnej okazałości – Ultradesk Throne. Z przeznaczenia fotel dla graczy, ale myślę, że docenią go także osoby, którym będzie towarzyszył w pracy. Inna sprawa, czy będzie pasował komuś do wystroju. Uważam, że gdyby nie duży napis i logo z tyłu oraz nieco mniejsze emblematy z przodu, wyglądałby bardziej uniwersalnie.

Fotel już na pierwszy rzut oka prezentuje się solidnie. Wszystkie elementy są ze sobą dobrze spasowane, a tkanina, z której wykonane jest obicie, nie dość, że prezentuje się schludnie, to jeszcze wygląda na odporny materiał. Widać, że nie jest to fotel z pierwszej łapanki i kiedy przyjrzeć się mu bliżej, nie ma wątpliwości, za co płacimy.

Jedyne co odrobinę mnie drażni, to ruszające się nieco podłokietniki. Sprawiają wrażenie niedokręconych. Chyba, że tak ma być…

Możliwości regulacji

Podstawową możliwością regulacji jest oczywiście zmiana wysokości siedziska w zakresie 48-52 cm. Nie mam zastrzeżeń co do pracy mechanizmu. Teoretycznie na fotelu można też leżeć. Choć to trochę za duże słowo – oparcie da się odchylić na tyle mocno, by móc się pobujać w wolnych chwilach. Nie czułem się w pełni komfortowo, kiedy odchyliłem oparcie do maksimum, bo nieco obawiałem się, że zaraz wyląduję na podłodze, ale też nic takiego się nie stało.

Sporo możliwości pod względem regulacji dają też podłokietniki, bo przesuwać można je do przodu i tyłu, da się zmieniać ich wysokość czy odległość od siedziska, co szczególnie może przydać się komuś, kto ma większe gabaryty.

Czy fotel Ultradesk Throne jest wygodny?

To chyba pytanie, które jest najważniejsze. Ultradesk Throne to bardzo wygodny fotel, który zapewnia ergonomiczną i stabilną pozycję przy biurku. Plecy dobrze się na nim układają, a podparcie pod lędźwie zapewnia dołączona do zestawu poduszka. Przesiedziałem kilka dni w pracy na testowanym tronie, między innymi pisząc ten artykuł, i nie odczuwałem nadmiernego dyskomfortu. Choć oczywiście co jakiś czas warto rozprostować się dla zdrowotności. 

W dostosowaniu fotela do własnych gabarytów czy upodobań pomagają liczne możliwości regulacji. A zmieniać da się nie tylko wysokość siedziska, ale też podłokietniki czy oparcie, o czym szerzej pisałem już wcześniej.

Podkreślić trzeba też fakt, że nawet podczas bujania nic nie skrzypi i nie trzeszczy, co przeszkadza w wielu modelach foteli. Podobnie jest z kółkami, które mocno tłumią dźwięk poruszania się po podłożu. Dlatego nie dość, że jest wygodnie, to jeszcze cicho.

Jeśli zastanawiasz się nad wyborem fotela, zdecydowanie polecam Ultradesk Throne. Jasne, trzeba zapłacić za niego niemałą sumkę, ale za to powinien wytrzymać kilka lat.

Ultradesk LEVEL V2 LED RGB – biurko z elektryczną regulacją wysokości

Drugą częścią tego krótkiego testu jest biurko Ultradesk LEVEL V2 LED RGB. A to nie byle jaki blat, bo oprócz tego, że ma gamingowe zacięcie, to jeszcze da się regulować jego wysokość, by pełniło funkcję stand desku. Coś dla kogoś, kto przed komputerem spędza długie godziny każdego dnia.

Natomiast dla kogoś, kto preferuje bardziej stonowany design, dostępna jest również wersja biurka bez dodatkowego podświetlenia – Ultradesk LEVEL V2 (Czarne). Ponadto wariant ten jest tańszy.

Montaż biurka

Montaż biurka to już trochę wyższa szkoła jazdy, niż opisany wcześniej fotel. Mimo wszystko uważam, że poradzi sobie z tym niemal każdy. Instrukcja również napisana jest po polsku, a więc łatwiej będzie dowiedzieć się, co i jak w kolejnych krokach. Choć przyznaję, że czasami musiałem chwilę się zastanowić, jak „pożenić” pewne elementy. Ale chwila pracy procesora na wyższych obrotach i już można było ruszyć dalej.

W zestawie znajdują się:

  • dwie płyty (trzeba je złączyć podczas montażu),
  • stelaż,
  • sterownik,
  • uchwyty na słuchawki i kubek,
  • stojak na płyty i pady,
  • elementy oświetlenia RGB
  • podkładka na biurko,
  • śruby i inne elementy niezbędne do montażu,
  • siatka pod biurko,
  • kable,
  • zaślepki na biurko,
  • kilka mniejszych elementów np. ułatwiających organizowanie kabli.

I dokładnie tak to się prezentuje po otwarciu pudła.

Większe śrubki bez problemu da się wkręcić dołączonym do zestawu kluczem. Ale już w łączeniu stelaża z blatem (i nie tylko wtedy) przyda się wkrętarka. Śrubek jest naprawdę sporo, a woreczek z nimi i perspektywa wkręcania ich śrubokrętem, może lekko przestraszyć. Z drugiej strony nie ma co przesadzać – bez wkrętarki też da się to przecież zrobić.

A tak prezentuje się (niemal gotowy) spód biurka po przykręceniu najważniejszych elementów.

ultradesk level v2 spód po złożeniu

I po około dwóch godzinach spokojnego składania mamy to. Pozostaje już tylko zorganizować sobie kable, by po podłączeniu samego biurka i sprzętu, jaki ma na nim stać, pod ścianą nie powstała pajęczyna. W zestawie z ultradeskiem są akcesoria, które ułatwią schowanie kabli.

ultradesk level v2 biurko

Możliwości regulacji i podświetlenie

Sterownik, który umieszczony jest z prawej strony, wygodnie pozwala zmieniać wysokość blatu. Być może da się go również zamontować z lewej strony, bo są pod to wywiercone miejsca na śrubki. Wysokość dla pozycji siedzącej i stojącej da się zapisać, by później jednym przyciskiem zmienić ją na odpowiednią dla użytkownika.

Ciekawą opcją jest odliczanie czasu. System oferuje 3 opcje: 30, 45 lub 60 minut, by np. przypomnieć o tym, że pora wstać.

ultradesk level v2 sterownik

Mechanizm, który odpowiada za zmianę wysokości biurka, jest cichy. Podczas zmiany wysokości nic podejrzanie nie strzela czy nie trzeszczy. Działa to tak, jak należy, co możecie zobaczyć na poniższym wideo.

W kilku słowach trzeba też wspomnieć o oświetleniu. Są to właściwie dwa wielokolorowe paski, których barwę da się zmieniać za pomocą przycisków umieszczonych obok. Podświetlenie, choć dość subtelne, z pewnością nadaje gamingowego klimatu.

Jak korzysta się z Ultradesk LEVEL V2?

Ultradesk LEVEL V2 to wygodne biurko do wielogodzinnej pracy, nauki czy rozrywki. Blat ma dużą powierzchnię, a dzięki temu łatwo rozłożyć się ze sprzętem, by w dalszym ciągu mieć dużo wolnego miejsca. Zresztą jeszcze bardziej ułatwiają to dodatkowe elementy w zestawie – uchwyt na słuchawki i napoje czy stojak na płyty i pady. Co ważne, łatwo jest też zorganizować kable, do czego służy siatka, spinacz na kable i dwa otwory w blacie. Ponadto biurko prezentuje się solidnie i nawet po podniesieniu blatu stoi stabilnie.

Ale mam też pewne zastrzeżenia. Przede wszystkim blat bardzo łatwo się brudzi – właściwie wystarczy dotknąć go dłonią, by zostawić ślad. Trzeba go więc regularnie wycierać, by prezentował się ładnie. Sprawę mogłaby załatwić dołączona do zestawu podkładka. Ale jest zbyt wąska i przykrywa mniej więcej połowę powierzchni. Rozumiem, że jedną z jej funkcji jest zakrycie łączenia dwóch części blatu, ale gdyby była szersza, rozwiązałaby też problem, o którym wspomniałem.

Mimo wszystko można te mankamenty wybaczyć. W ogólnym rozrachunku Ultradesk LEVEL V2 spełnia swoją rolę i w tej cenie jest naprawdę dobrą propozycją.

ultradesk level v2 biurko z fotelem

Fotel i biurko nie tylko dla gracza

Podsumowując, fotel Ultradesk Throne i biurko Ultradesk LEVEL V2 to niezbędne elementy stanowiska gracza. Ale nie tylko, bo przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by wygodnie na nich pracować. Komfort podnoszą możliwości regulacji zarówno fotela, jak i biurka. Zaś jakość wykonania sprawia, że meble będą wiernie służyć przez kilka lat.

Sprawdź meble gamingowe Ultradesk w x-komie