Sprawdzając kolejne formy podtrzymywania i dostarczania energii w moim małym namiocie, zapragnąłem trochę niezależności od benzyny, linii energetycznych i co najważniejsze, od potencjalnej plątaniny kabli. Już pierwsza wersja EcoFlow DELTA była ciekawym rozwiązaniem, to jednak wersja numer 2 deklasuje swoich konkurentów prawie we wszystkich aspektach. Więcej dowiesz się o niej więcej w poniższym recenzji EcoFlow DELTA 2.
Już na wstępie powiem, że EcoFlow Delta 2 ma świetny, a wręcz niebywały stosunek jakości do kosztów użytkowania. Dzieje się to trochę na uboczu mentalnej kalkulacji podobnych urządzeń, uboczu, ponieważ musimy wliczyć w koszt również żywotność pakietu baterii.
Ile ładowań Twojego smartfona będziesz mógł wykonać? Niestety będzie to zwykle 300 do 500 cykli ładowań (po tym czasie pojemność baterii wyniesie 80%), wiele podobnych do Delta 2 stacji zasilania ma właśnie taką żywotność. Pierwsza wersja EcoFlow Delta miała określoną żywotność na 800 ładowań — dostatecznie dużo by nie bać się o szybkie zużycie, ale jednak to nie pozwalało używać jej ciągle w połączeniu z fotowoltaiką. Delta 2 i zmieniona chemia jej pakietu baterii zmieniła tę sytuację, napisała od nowa, obiegła starszą siostrę trzy razy i nadal ma gwarantowane 80% pojemności baterii.
EcoFlow określa cykle ładowania Delta 2 na 3000 pełnych ładowań, po tym czasie stacja zasilania będzie nadal dysponowała 80% pojemności. Nie są to czary, ale technologia baterii, którą również stosuje Tesla w części swoich akumulatorów – LFP (LiFePO4).
W pokaźnym opakowaniu Delta 2 (525x267x376mm) znajdziemy jedynie niezbędne akcesoria potrzebne do funkcjonowania stacji zasilania:
To wystarcza, aby w pełni korzystać z najpotrzebniejszych funkcji.
Najciekawszym i dosyć przerażającym momentem, okazało się odklejenie folii z wyświetlacza. Widocznie cała elektronika jest mocno spasowana i lekkie odklejenie folii może wywołać artefakty na podświetleniu stacji, na szczęście po chwili nie ma po nich już śladu, ale nadal lekkie naciśnięcie szybki wyświetlacza powoduje lekkie artefakty. Możliwe, że jest to jedynie przypadłość mojego egzemplarza, niemniej, wyświetlacz jest jedynym elementem narażonym na przypadkowe uszkodzenie.
Sam rozmiar stacji robi duże wrażenie, jest ona kompaktowa, ma 281x211x400 mm. Weź pod uwagę, że jej rączki wystają 4 cm z obu stron, więc stację postawisz stabilnie na prostokącie 32×21 cm.
Złącza rozlokowane są w trzech grupach, na prawym boku znajdziesz tylko złącze do podłączenia dodatkowej baterii lub generatora spalinowego od Ecoflow. Z przodu oprócz wyświetlacza znajdziesz:
Pod portami USB znajdziesz włącznik sekcji zasilania USB oraz włącznik stacji zasilania. Natomiast z tyłu znajdziesz poważniejsze porty:
Już znasz złącza, ale miej również na uwadze, że ta stacja jest aktywnie chłodzona powietrzem. Na prawym boku znajdują się dwa wloty powietrza oraz jeden wentylator, natomiast na lewym boku znajdziesz już dwa wentylatory wywiewające ciepłe powietrze z wnętrza jednostki. Największe wzrosty temperatur zobaczysz podczas korzystania z inwertera AC, już przy korzystaniu ze 100 W mocy, stacja zasilania włącza swoje chłodzenie — poniżej jest przez długi czas bezgłośna.
Gdy już jesteśmy przy głośności, stację słychać i nie powinniśmy jej używać w miejscu, gdzie chcemy mieć ciszę. Na najmniejszych obrotach wentylatory generują około 46 dB. (mierzone z 1 metra), podczas pracy AC 1.3 kW jest to już 58 dB. Wentylatory działają również przy ładowaniu stacji — około 50 dB. przy ładowaniu 600 W.
Delta 2 ma pokaźne zabezpieczenia, w praktyce działają świetnie i dbają o długowieczność baterii. Aby nie było zbyt bajkowo, stację ogranicza kilka czynników, z których najważniejszą jest już wcześniej wspomniana temperatura pracy.
Bateria, Inwerter, sekcja USB, sekcja DC, szybkie ładowanie, szybkie rozładowanie. Stacja samodzielnie reguluje swoją pracę i próbuje schłodzić nagrzane komponenty. Po nagrzaniu przez szybkie rozładowanie 1.2 kW stacja od razu podpięta pod ładowanie AC zacznie ładować się nie z maksymalną mocą 1.2 kW, ale już z ogranicznikiem 600 W. Po naładowaniu i powtórzeniu testu z mocą 1.6 kW… pakiet baterii doszedł do 60°C, co uniemożliwiło ponowne ładowanie stacji zasilania przez dwie godziny.
To wskazuje, że Delta 2 można jeszcze poprawić w następnej wersji, ale czy jest to opłacalne, jeśli w cenie dwóch Delta 2 kupisz już Ecoflow Delta Pro z baterią 3.6 kWh i tą samą chemią baterii? To musisz ocenić sam i rozważyć, czy potrzebujesz przenośnego rozwiązania, czy stacjonarnej stacji o wadze 45 kg.
Drugim minusem, który odkryłem podczas testów, jest niska sprawność układu AC. Mimo że bateria ma 1 kW, to jednak realnie wykorzystasz 750 Wh 220 V 50 Hz. Możliwe, że inwerter i układ ładowania baterii prądem przemiennym nie zmieniły się tak bardzo w stosunku do pierwszej Delty.
Znając już słabsze strony tej stacji zasilania, skupmy się na tym, co ją wyróżnia i dlaczego mimo wszystko nadal jestem z niej zadowolony:
Delta 2 ma dwa dodatkowe pakiety baterii. Wbudowaną baterię możesz rozszerzyć o kolejne 1024 Wh lub o 2048 Wh. Oba te zestawy mieszczą się w obudowie o stylistyce samej stacji ładowania.
Jednak w sytuacji, gdy będziesz musiał doładować akumulatory w nocy dużo lepiej spisze się EcoFlow Smart Generator, który występuje w dwóch wersjach: benzynowej oraz benzynowo-dieslowej. Ładuje on stację prądem stałym mocą 1800 W, więc w czasie ładowanie możesz spokojnie używać wszystkich podłączonych urządzeń. Nie musisz się również martwić o jego ręczne odpalanie — to pełny inteligentny generator z elektrycznym rozrusznikiem, którym steruje podłączona stacja zasilania.
Trzecim elementem, który dopełni zestaw, są panele fotowoltaiczne. Ecoflow ma w swojej ofercie trzy moce paneli: 110 W, 160 W i 400 W, które są zabezpieczone w wodoodpornej i składanej obudowie. Jest to dobra wersja dla użytkowników, którzy chcą korzystać z paneli sporadycznie. Sama Delta 2 ma również większy zapas mocy ładowania fotowoltaiką – 500 W i maksymalne napięcie ładowania 60 V. Jeśli będziesz chciał, możesz podłączyć do stacji ładowania standardowe panele fotowoltaiczne — w dokumentacji znajdziesz instrukcję, jak podłączyć takie panele poprawnie do EcoFlow Delta 2.
Parowanie, działanie, jak i funkcje smart stacji są na wysokim poziomie. Szczególnie że możemy nią zarządzać zdalnie z dowolnego miejsca na świecie. W aplikacji EcoFlow znajdziesz aktualną moc wyjściową oraz moc wejściową każdej z sekcji (USB jest dodatkowo podzielone na typ A i typ C). Na samej górze znajdziesz dane jak długo stacja będzie działała przy danym obciążeniu i ile czasu zajmie jej naładowanie.
Natomiast w ustawieniach, znajdziesz dużo więcej ciekawych opcji (wraz z aktualizacją firmware) np.:
Jedyną funkcją, jakiej brakuje w tej stacji, to możliwość tworzenia własnych planów zasilania np. włącz USB o 10 i wyłącz o 20 lub włącz inwerter AC o 20 i wyłącz o 23. Kolejną funkcją, której brakuje to możliwości odcięcia ładowania AC w konkretnych godzinach dla osób, które mają tańszy prąd w nocy lub darmowy z domowej instalacji fotowoltaicznej w dzień. Nad tym EcoFlow może popracować.
Wybierając stację zasilania, musisz zwykle zagłębić się w temat lub samemu stworzyć swój powerwall. Nie jest to łatwe i bezpieczne. Dlatego Delta 2 jest bezpiecznym wyborem, gdy zamierzasz używać jej w kamperze, domku letniskowym lub potrzebujesz dostępu do zasilania AC (lub hiper powerbanku) w dowolnym miejscu pracy.
Ta stacja nie jest idealna dla wszystkich, jeśli szukasz sposobu na zasilanie urządzeń o dużej mocy na dłuższy czas lub podłączyć większą instalację fotowoltaiczną polecam spojrzeć na model Delta Pro, lub sparować ją z generatorem spalinowym od EcoFlow. Mnogość ustawień i konfiguracji tej stacji zasilania pozytywnie mnie zaskoczyła i z całą pewnością przyda się w wielu sytuacjach, gdzie zwykły akumulator nie wystarczy.
Stację ładowania EcoFlow DELTA 2 znajdziesz w sklepie x-kom