Poszukujesz smartfona, który będzie idealnym kompanem w pracy? Taka ma być Sony Xperia 10 V z certyfikatem Android Enterprise Recommended. Dlaczego właśnie ten model sprawdza się w biznesie? Czy po godzinach też może pochwalić się wyjątkowymi zdolnościami? Przetestowaliśmy go pod każdym kątem, a szczegóły opisuje poniższa recenzja Sony Xperia 10 V.
Sony Xperia 10 V to smartfon skierowany przede wszystkim do osób, które szukają wydajnego i stabilnie działającego smartfona do pracy i codziennych zastosowań. Ma bardzo dobrą baterię, więc wytrzymuje kilka dni działania. Jest też bardzo wygodny w użytkowaniu dzięki kompaktowej i lekkiej konstrukcji.
Sony to zaufany producent sprzętu elektronicznego z Japonii, na którego warto postawić. W swoich smartfonach wykorzystuje doświadczenie z produkcji innych urządzeń. Dzięki temu średnipółkowa Xperia 10 V ma wybitny ekran i bardzo dobrą jakość dźwięku. Warto ją wybrać, zwłaszcza gdy zależy Ci na dobrej baterii, stabilnej pracy i zgrabnej, lekkiej konstrukcji.
Sony Xperia 10 V wytrzymuje długo, ale potrzebuje około 2h do pełnego naładowania. Trzeba też pamiętać, że w zestawie nie ma ładowarki ani kabla. Mimo wybitnego ekranu OLED brakuje mu wyższej częstotliwości odświeżania, która upłynnia przewijanie np. długich dokumentów. Szkoda też, że tegoroczny model pozbawiono diody powiadomień, zwłaszcza że Xperia nie oferuje opcji Always On Display.
Standardowo recenzja Sony Xperia 10 V zacznie się od unboxingu. W tym przypadku nie będzie to jednak długie rozpakowywanie. A najciekawsze okazuje się samo pudełeczko. Mimo że wielu producentów podąża w kierunku eco-friendly, smartfon Sony przyszedł w najbardziej ekologicznym opakowaniu, jakie widziałam.
Jego „makulaturowy” design to nie tylko pozory. Jak informuje producent, pudełeczko nie zawiera ani grama plastiku i powstało z połączenia makulatury, bambusa i włókna trzciny cukrowej, które dumnie nazwano Sony Original Blended Material. Opakowanie jest też bardzo szczuplutkie, co oczywiście zmniejsza zapotrzebowanie na materiał do jego stworzenia. Pozwala także na transport większej liczby sztuk jednocześnie.
Ecofriendly jest także sam smartfon, ponieważ część elementów powstała z tworzywa sztucznego z recyklingu. To, opracowane przez firmę Sony tworzywo, które pomaga ograniczyć wykorzystanie surowców nieodnawialnych, nazywa się SORPLAS™.
W środku eko-pudełeczka na próżno doszukiwać się jakichkolwiek akcesoriów. Oprócz głównego bohatera recenzji znalazłam już tylko masę papierologi. Jest jej naprawdę zaskakująco dużo (jak na takie przyjazne środowisku opakowanie). To: informacja dotycząca SAR (czyli Współczynnika Absorpcji Swoistej, stanowiącej jednostkę miary energii promieniowania radiowego pochłanianego przez osobę), karta gwarancyjna, instrukcja obsługi i aż trzy książeczki z „Ważnymi informacjami” w 24 językach.
W zestawie ze smartfonem Sony Xperia 10 V nie ma ani ładowarki, ani kabla, nie wspominając już o etui. Brakuje też kluczyka do slotu kart SIM, ponieważ, nietypowo dla dzisiejszych smartfonów, otwiera się go ręcznie, podważając malutkie drzwiczki na lewym boku.
Smartfony marki Sony zdecydowanie wyróżniają się konstrukcją. Są lekkie, zgrabne i wydłużone, co dobrze opisuje unikatowa proporcja ekranu 21:9. Dzięki tym cechom modele od Sony należą do grona tych najbardziej kompaktowych na rynku i bardzo wygodnie leżą w dłoni.
Oczywiście Sony Xperia 10 V nie odbiega od charakterystycznego schematu. Jego zgrabna budowa ma wymiary 155 mm długości, 68 mm szerokości i 8,3 mm grubości. Natomiast waga to jedyne 159 gramów. Co więcej, ma to być najlżejszy smartfon z 5G i jednocześnie bardzo dużą baterią 5000 mAh. I rzeczywiście na ten moment nie udało mi się znaleźć lżejszej, ani nawet zbliżonej wagowo propozycji.
Wielkość smartfona sugeruje nam z reguły rozmiar ekranu. W tym wypadku jest to zaledwie 6,1”. Jednak trzeba pamiętać o nietypowej wydłużonej konstrukcji i dość szerokim ramkom wokół wyświetlacza, zwłaszcza w górnej i dolnej części.
Bez tej wiedzy może nas zdziwić bezpośrednie porównanie Sony z konkurencyjnymi modelami o podobnej przekątnej wyświetlacza. Zwłaszcza gdy poszukujemy kompaktowego smartfona. Czy Xperia 10 V się do nich zalicza? Moim zdaniem tak, choć słyszałam różne opinie. Mnie osobiście jego wydłużona, ale wąska sylwetka przypadła do gustu. Wygodnie się ją obsługiwało. Choć momentami była dla mnie wręcz za mała, np. podczas pisania na klawiaturze. Korzystanie ze smartfonów Sony jest za to znacząco bardziej komfortowe w przypadku przeglądania stron internetowych i portali społecznościowych czy po prostu obsługi jedną ręką.
Szybki rzut oka na tył, który zachował klasyczną stylistykę. Sony nie podąża ślepo za modą i nie kombinuje, jak wyróżnić się designem. Xperia 10 V wygląda identycznie jak jej poprzednicy ze starszych generacji. Plecki są jedynie bardziej płaskie.
Obudowa o matowym wykończeniu dostępna jest w aż czterech kolorach: stonowanej czerni, pastelowej lawendy i zieleni oraz delikatnej bieli – właśnie ten wariant otrzymałam do recenzji. Ten sam odcień mają także ramki. Na duży plus zasługuje tekstura, na której nie pozostają zabrudzenia ani odciski palców.
Zwieńczeniem tylnej części jest podłużna wyspa aparatów, która, wbrew panującej obecnie tendencji, wystaje jedynie minimalnie ponad powierzchnię obudowy. A nad nią umieszczona jest dioda LED.
Z Sony Xperią 10 V letnia mżawka nie powstrzyma Cię od wykonania ważnego biznesowego telefonu. Mimo wietrznego wieczoru sfotografujesz nadmorski zachód słońca. A szybki powrót z służbowego spotkania do biura obejdzie się bez najmniejszego szwanku, nawet gdy wrzucisz smartfon do wypełnionej akcesoriami, kluczami i monetami przegródki w torbie na laptopa.
Sony Xperia 10 V ma szczelną konstrukcję, która nie przepuści wody ani pyłu. Jej odporność określono stopniem IP65/68. Natomiast narażony na stłuczenia i zarysowania ekran zabezpieczono wzmocnionym szkłem Corning Gorilla Glass Vistus.
Szkoda jedynie, że także plecki nie zostały nim pokryte. Wiadomo jednak, że większość użytkowników korzysta ze swoich smartfonów w etui, więc możemy uznać, że zabezpieczenie obudowy szkłem nie jest zabiegiem niezbędnym. Zwłaszcza że w razie upadków takie plecki są bardziej podatne na nieestetyczne pęknięcia. Ponadto mimo plastikowej obudowy Sony prezentuje się wystarczająco elegancko.
Wspomniany już wcześniej slot na kartę SIM osadzono na lewym boku. Po przeciwległej stronie są klawisze głośności i przycisk zasilania, który w tym modelu zintegrowano z czytnikiem linii papilarnych.
Takie boczne skanery są może mniej „prestiżowe” niż podekranowe, za to działają niezawodnie. Również w Xperii 10 V wystarczy zaledwie muśnięcie kciukiem, by szybko odblokować ekran. A sam skaner, co istotne, znajduje się w wygodnym miejscu, na które intuicyjnie wędruje kciuk po ujęciu smartfona w dłonie.
Jeśli natomiast obawiasz się przypadkowego odblokowania smartfona przy tak dokładnym czytniku, możesz w ustawieniach zabezpieczeń wybrać opcję odblokowania dopiero po przyciśnięciu i zatrzymaniu palca na przycisku zasilania.
Wyjątkowo mało dzieje się na dolnej krawędzi. Jest tam zaledwie wejście USB-C i mikrofon. Standardowo powinien się tam znaleźć jeszcze głośnik, ale Sony znalazło na to inne, dużo lepsze rozwiązanie. Dolny otwór głośnika stereo umieszczony jest między dolną krawędzią a ekranem. Podobnie jak górny, który służy do rozmów i odtwarzania stereo. Dzięki takiemu rozmieszczeniu głośników, wydobywający się z telefonu dźwięk leci prosto w stronę użytkownika.
Na górze oprócz mikrofonu znajduje się jeszcze złącze słuchawkowe mini jack 3,5 mm, czyli kolejny ukłon w stronę audiofilów.
Spójrzmy ponownie na ekran. Oprócz osadzonych naprzeciw siebie głośników stereo jest tam jeszcze aparat selfie i niewielki otwór. To czujnik światła i zbliżenia, pozbawiony niestety funkcji diody powiadomień, która dla wielu była dużą zaletą poprzednich generacji Xperii.
Wspomniane elementy umieszczono na bardzo szerokiej, górnej części ramki, obejmującej wyświetlacz. Taką samą grubość ma tak zwany podbródek, czyli dolna część ramki.
Taki układ może się jednak podobać, ponieważ otrzymujemy dzięki temu pełny wyświetlacz bez wcięć i dziur, które zasłaniają część kadru podczas filmowego seansu, przeglądania portali społecznościowych, grania czy korzystania z innych aplikacji.
Od wyglądu przedniego panelu przejdźmy płynnie do jego jakości. Wyświetlacze w smartfonach Sony znane są ze swojego znakomitego, kinowego wręcz poziomu. Na słuszność tego epitetu wskazuje przecież już proporcja ekranu 21:9, czyli taka, w jakiej kręcone są filmy.
Nie brakuje też odpowiedniej rozdzielczości Full HD+. To dokładnie 2520 × 1080 px, które przy ekranie 6,1” dają doskonałe zagęszczenie pikseli 450 ppi, zapewniające wyraźny i bardzo szczegółowy obraz.
Sony przy tworzeniu wyświetlaczy smartfonów czerpie ze swojego wieloletniego doświadczenia w produkcji telewizorów. Dzięki temu powstała specjalna, przystosowana do urządzeń mobilnych, technologia TRILUMINOS® DISPLAY, która optymalizuje wyświetlanie w taki sposób, by zapewnić żywe obrazy, które wywołują dużo lepsze wrażenia z multimedialnej rozrywki.
Technologia ta jest dodatkowym wsparciem dla bardzo dobrej matrycy OLED, która sama w sobie zapewnia wyświetlanie zachwycających nasyconych kolorów. Piękna jest zwłaszcza prawdziwie głęboka czerń osiągana dzięki wygaszonym pikselom.
Połączenie tych wszystkich parametrów sprawia, że seans multimedialny na Sony Xperia 10 V jest naprawdę fenomenalny. Filmowe kadry, wypełniające cały ekran, są szczegółowe i jasne, nawet w scenach o mrocznej, ciemnej kolorystyce. To zasługa również technologii HDR, która dba o jakość wyświetlania w jasnych i ciemnych punktach obrazu.
OLEDowe ekrany są też o wiele jaśniejsze niż LCD, dzięki czemu możliwe jest komfortowe obsługiwanie telefonu w warunkach silnego oświetlenia, np. w letnie popołudnie. A Xperia 10 V oferuje pod tym kątem jeszcze lepszą jakość, ponieważ wyświetlacz jest nawet o 50% jaśniejszy niż w poprzednim modelu Sony Xperia 10 IV, który recenzował Kuba.
Nieco gorzej jest przy filmach z YouTube’a czy niektórych serialach, które nagrywane są w proporcjach 16:9. Wtedy boki ekranu pozostają czarną, niewykorzystaną przestrzenią. Warto też mieć na uwadze, że nietypowy ekran może nie być kompatybilny ze wszystkimi grami czy aplikacjami, choć osobiście podczas testów nie napotkałam na taki problem (oprócz wspomnianych filmików i seriali).
Jedyny minus wyświetlacza w tym modelu Sony to częstotliwość odświeżania obrazu, która wynosi zaledwie 60 Hz. Jest to standardowa wartość, która nie powinna wpływać na jakość seansów filmowych (klasyczne filmy kręcone są bowiem w jakości 24 klatek na sekundę). Natomiast dużo Hz wpływa na codzienne wrażenia z użytkowania. Przy wyższych częstotliwościach przewijanie stron internetowych, portali społecznościowych czy innych aplikacji jest szybsze i bardziej płynne. Brak tego udogodnienia martwi, tym bardziej że 90- lub 120-hercowe ekrany są dziś normą nawet w dużo tańszych smartfonach.
Jak już wyżej wspomniałam, producent zastosował w Xperii 10 V nietypowe rozmieszczenie głośników stereo. Oba wynurzają się z przestrzeni między ekranem a ramkami smarfona i kierują dźwięk prosto w stronę użytkownika. To rozwiązanie ma pozwolić na lepsze doświadczenie dźwięku, zarówno gdy telefon jest trzymany pionowo, jak i poziomo.
Tak rzeczywiście jest. Wrażenia z multimedialnej rozrywki na pięknym ekranie dopełnia i potęguje bogate brzmienie, które wyraziście dociera do odbiorcy. Wzbudza nawet odczucie otoczenia dźwiękiem.
Dźwięk ten jest mocny, ale wiernie odwzorowuje naturalne brzmienie. Co ciekawe, nawet przy maksymalnej głośności nie występują drażniące zniekształcenia, co zazwyczaj zdarza się w przypadku niewielkich głośników w smartfonach.
Obraz i dźwięk to niezwykle istotne cechy w smartfonach Sony. Dlatego ponownie nie mogło zabraknąć wejścia audio, dla zwolenników słuchawek przewodowych czy podłączania głośników kablem mini jack 3,5 mm.
Bez względu na to, jakie słuchawki podłączysz do Sony Xperii 10 V, otrzymasz wciągający i realistyczny dźwięk. O najlepszą jakość odtwarzania dba tutaj bowiem technologia 360 Reality Audio oraz funkcja 360 Reality Audio Umpix, która w czasie rzeczywistym przekształca dźwięk utworów na bardziej wciągający. Zarówno dla lokalnych plików, jak i tych transmitowanych strumieniowo. Oprócz tego w smartfonie Sony znajdziesz aplikację Headphoneas Connect, który zapewnia wygodny i funkcjonalny system obsługi słuchawek.
Na osoby, które są wyczulone na jakość dźwięku, czeka jeszcze technologia DSEE Ultimate, która ma za zadanie poprawić jakość muzyki cyfrowej. Sztuczna inteligencja pracuje w czasie rzeczywistym nad podkreśleniem detali akustycznych i wysokich czystych tonów, które są często zatracane przy kompresji dźwięku. Co więcej, technologia ta działa zarówno z słuchawkami przewodowymi, jak i bezprzewodowymi oraz nagraniami nie tylko z lokalnych plików, ale także serwisów streamujących.
Podsumowując oferowaną jakość obrazu i dźwięku, trzeba przyznać, że Sony to idealny smartfon multimedialny, z którym chce się czerpać garściami zasoby elektronicznych bibliotek muzycznych i filmowych. Jeśli planujesz w pełni wykorzystać ten potencjał, może zainteresować Cię premierowa oferta, w której do smartfona Sony Xperia 10 V za złotówkę otrzymasz nauszne bezprzewodowe słuchawki Sony WH-CH520. Taka okazja czeka na kupujących do 9 lipca.
Wiemy już, że obraz i dźwięk w Xperii 10 V stoją na bardzo wysokim poziomie. Sprawdzają się zatem podczas rozrywki po godzinach pracy, ale także w trakcie wykonywania czynności służbowych – przeglądania prezentacji, oglądania konferencji online czy słuchania e-booków.
Na tych drugich – służbowych czynnościach – skupiam się w tej recenzji w znacznym stopniu, ponieważ Sony Xperia 10 V otrzymała certyfikat Android Enterprise Recommended. Oznacza to mniej więcej tyle, że smartfon jest idealnym kandydatem na telefon służbowy, ponieważ spełnia najważniejsze wymagania dotyczące wydajności i bezpieczeństwa.
Jakie hadware’owe i software’owe wyposażenie sprawia, że Xperia 10 V to smartfon dla biznesu? I czy tak rzeczywiście jest?
Sony Xperia 10 V nie błyszczy jakoś specjalnie wyposażeniem na tle dzisiejszych średniopółkowych telefonów. Nie możemy nawet mówić o znaczącym postępie względem poprzednika, bo w zasadzie zauważalna jest jedynie zmiana systemu operacyjnego na nowszą generację.
Smartfon, który otrzymał certyfikat biznesowego modelu, napędzany jest przez budżetowy, choć popularny też na średnich półkach, procesor Qualcomm Snapdragon 695. Składa się on z dwóch rdzeni Cortex-A78 o taktowaniu 2,2 GHz i 6 rdzeni Cortex-A55 o taktowaniu 1,8 GHz. Zintegrowany z nim układ graficzny to Adreno 619. Plusem tej jednostki jest wykonanie w procesie technologicznym 6 nm, co przekłada się na poprawę wydajności i zmniejszenie zapotrzebowania na energię.
W płynności działania urządzenia niezwykle istotne jest też wsparcie pamięci RAM. Smartfon Sony Xperia 10 V wyposażono w 6 GB pamięci podręcznej, co nie jest może najlepszym wyborem, ale na pewno optymalnym w telefonach tej klasy.
Do tego dochodzi 128 GB pamięci wbudowanej. Ponownie nie jest to duża wartość, raczej optymalna. Jednak w Xperii 10 V jest na szczęście czytnik kart microSD, który umożliwia rozszerzenie pamięci na pliki aż o 1 TB.
W tym miejscu należy jednak zaznaczyć, że smartfon Sony pracuje w oparciu o niemal czysty system Android, jedynie z kilkoma dodatkami od producenta. Jest to kwestia istotna także pod względem wydajności, ponieważ w wielu przypadkach nakładki systemowe zanadto obciążają system. Tutaj problem z przeciążeniem systemu się nie pojawia.
Podsumowując, choć w teorii model ten nie ma najmocniejszego wyposażenia to w praktyce smartfon Sony Xperia 10 V działa szybko i płynnie podczas codziennego użytkowania. Nie zastanawia się za długo nad wykonywaniem kolejnych ruchów, nawet przy kilku otwartych w tle aplikacjach. I choć nie został stworzony do grania, dobrze radzi sobie także z najgłośniejszymi tytułami, na przykład wyścigowym Asphalt 9. Wrażenia z płynności działania smartfona może osłabiać jedynie niska częstotliwość odświeżania ekranu.
Wyniki benchmarków potwierdzają, że Sony Xperia 10 V radzi sobie lepiej niż tańsza konkurencja z tym samym procesorem. Mimo identycznego wyposażenia ma także lepsze wyniki niż zeszłoroczny model.
Sony Xperia 10 V pracuje na systemie Android 13 z drobnymi dodatkami od producenta. Dzięki temu urządzenie nie jest zanadto obciążone nakładką systemową. Do obsługi podstawowych funkcji wykorzystywane są aplikacje i usługi od Google – od telefonu i wiadomości, przez galerię w Zdjęciach Google, po menadżera plików w Files Google.
Ingerencja producenta ogranicza się tutaj do dodania kilku aplikacji. Są to: Muzyka, Headphones Connect do zarządzania podłączonymi słuchawkami, Creators’ App do transferu zdjęć i filmów z zewnętrznych aparatów, PlayStation App oraz News Suit, czyli zbiór najświeższych wiadomości.
Z ciekawszych funkcji oprogramowania, w Xperii 10 V czeka boczny sensor, który pozwala zarządzać trybem wielu okien. Oprócz tego są podstawowe opcje Androida, takie jak zmiana kolorów interfejsu czy rozbudowane ustawienia zabezpieczeń prywatności.
Jak na smartfon biznesowy przystało, Sony Xperia 10 V obsługuje najnowszą i zarazem najszybszą generację łączności 5G. Nie ma niestety typowego dual SIM, ale z drugiej karty można korzystać w wersji eSIM. Oprócz tego jest też Wi-Fi 5, Bluetooth 5.1 i NFC.
Recenzowany smartfon oferuje jeszcze ciekawą funkcję tak zwanej łączności inteligentnej, która ocenia jakość dostępnych sieci Wi-Fi jeszcze przed nawiązaniem połączenia. Gdy przewiduje spadek jakości, wykorzystuje transmisje danych w sieci komórkowej. Dzięki temu możesz mieć pewność, że zawsze korzystasz z najlepszego możliwego połączenia. Ta funkcja przyda się zwłaszcza podczas wykonywania obowiązków służbowych, na przykład uczestnictwa w spotkaniach online.
Jeśli chodzi o lokalizację, Xperia 10 V korzysta z A-GPS, A-GLONASS, Beidou, Galileo i QZSS. Natomiast łączność przewodowa to USB-C w wersji Hi-Speed USB (USB 2.0). Smartfon obsługuje USB Host/OTG, ale nie obsługuje wyjścia wideo.
Żywotność baterii w Sony Xperia 10 V to jedna z największych zalet tego smartfona. W standardowym trybie użytkowania jest w stanie bez problemu przetrwać 3 dni bez ładowania (i to co najmniej trzy w zależności od intensywności użytkowania), podczas gdy konkurenci ledwo dociągają do dwóch dni.
Xperia 10 V została wyposażona w baterię o najczęściej spotykanej pojemności – 5000 mAh. A swoją doskonałą wytrzymałość zawdzięcza energooszczędnym podzespołom i optymalizacji oprogramowania, dzięki której osiąga jeszcze lepsze wyniki niż poprzednik, który miał przecież niemal identyczne wyposażenie.
Co więcej, jeśli taka żywotność to dla Ciebie wciąż za mało albo musisz przetrwać ze smartfonem długie godziny na wyjeździe bez dostępu do gniazdka, Sony oferuje Tryb STAMINA, który ogranicza działanie zasobożernych funkcji w tle i jeszcze bardziej wydłuża żywotność baterii. Oprócz tego Xperia 10 V korzysta z funkcji baterii adaptacyjnej, która ogranicza zużycie energii przez rzadko używane aplikacje.
Natomiast jeśli chodzi o ładowanie, nie jest już tak kolorowo. W zestawie ze smartfonem nie otrzymujesz ładowarki, ani nawet kabla, więc musisz korzystać z akcesoriów, które masz w domu albo dokupić uniwersalny zestaw.
Producent nie podaje z jaką maksymalną mocą ładuje się Xperia 10 V. Wiadomo jedynie, że korzysta ze standardu USB Power Delivery. Po podłączeniu do ładowarki 33 W korzystającej z technologii Quick Charge czas ładowania od 5 do 95% wyniósł około 1 h i 45 minut. Testy innych użytkowników także pokazują, że na zasilenie baterii w nowej Xperii trzeba poświęcić około 2h.
Sony Xperia 10 V została w tym roku wyposażona w ulepszony aparat główny o rozdzielczości 48 Mpix. To obiektyw w rozmiarze 1/2,0”, z przysłoną f/1,8 i ogniskową 26 mm. Wielkość pojedynczego piksela wynosi 0,8 μm, natomiast smartfon domyślnie wykonuje zdjęcia w rozmiarze 12 Mpix wykorzystując do tego łączenie pikseli, które daje 1,6 μm. Pole widzenia tego obiektywu to 80°.
Ponadto aparat korzysta z optycznej stabilizacji obrazu, która pomaga robić ostre, nieporuszone zdjęcia i nagrywać stabilne filmy bez efektu nieprzyjemnego drżenia obrazu. OIS to w zasadzie standard na zajmowanej przez Xperię 10 V półce cenowej, wciąż jednak zdarzają się średniopółkowe modele bez tego ulepszenia. Warto więc traktować to jako atut bez względu na rangę urządzenia.
Sony Xperia 10 V automatycznie korzysta także z technologii HDR. Dzięki temu zdjęcia wykonywane pod światło lub w innych trudnych warunkach oświetleniowych są dużo bardziej wyraźne. Jasne punkty kadru nie są prześwietlone, a zacienione nie giną w całkowitej czerni.
Efekty, jakie daje połączenie tych wszystkich parametrów, są bardzo poprawne. Zdjęcia wychodzą naturalnie i mają dobrą szczegółowość. Fotografowane obiekty są dokładnie odwzorowane wraz z naturalną kolorystyką. Może ona jednak wyglądać na nieco przygaszoną. Zwłaszcza w porównaniu ze zdjęciami z aparatu szerokokątnego. Takie wzmocnienie barw często podoba nam się bardziej niż stonowana naturalność, ale w razie potrzeby pomocą służą dostępne w Zdjęciach Google opcje edycji i postprodukcji.
Jest też jeden spory minus. Mimo że Xperię 10 V wyposażono w aparat 48 Mpix nie ma możliwości wykonania zdjęcia w takiej rozdzielczości. Aparat umożliwia tylko zmianę proporcji z ewentualnym jeszcze większym obniżeniem rozdzielczości: 4:3 (12 Mpix), 16:9 (9 Mpix), 1:1 (9 Mpix), 21:9 (7 Mpix).
Wspomniałam już o obiektywie szerokokątnym, czas więc dokładnie go przedstawić. To oczko ma zaledwie 8 Mpix. Rozmiar matrycy to 1/4”, przysłona wynosi f/2,2, a ogniskowa ma 16 mm. Pole widzenia ultraszerokokątnego aparatu w Sony Xperii 10 V to 120°. Parametry są zatem dokładnie takie same jak w ubiegłorocznym modelu.
Aparat radzi sobie poprawnie, choć wiele zależy od scenerii. Jak już wyżej pisałam, zdjęcia mają mocniejszą kolorystykę, o nieco cieplejszej barwie. A w niektórych przykładach można zauważyć, że naświetlone punkty kadru są zanadto rozjaśnione.
Trzeci obiektyw w Sony Xperii 10 IV to teleobiektyw, także o rozdzielczości 8 Mpix. Rozmiar sensora to 1/4,4”, ogniskowa 54 mm, a przysłona f/2,2. Aparat ten oferuje przyjemne dla oka podwójne zbliżenie, które całkiem szczegółowo odwzorowuje fotografowane obiekty i scenerie. Jedynie w kolorystyce widoczne są jaśniejsze odcienie i mniejsze kontrasty. Zdjęciom brakuje też głębi, niekiedy sceneria wydaje się płaska. Z jego wykorzystaniem ciekawie wypadają też zdjęcia a la makro, czyli bardzo bliskie ujęcia obiektów.
Oczywiście gorzej jest przy dalszych przybliżeniach, ale to już kwestia zoomu hybrydowego, nie optycznego jak w powyższych przykładach. Widać tutaj wzmożoną pracę oprogramowania nad wygładzeniem kadru, co dobrze wygląda na zdjęciu bloku, ale bardzo źle przy zbliżeniu deptaku w centrum miasta.
Czas omówić dodatkowe funkcje aparatów Sony Xperia 10 V. Nie ma ich co prawda za wiele, bo w zasadzie tylko: bokeh, tryb nocny, panorama oraz ręczne ustawienia parametrów (w wersji skróconej do temperatury barw i jasności lub w wersji rozszerzonej ze wszystkimi parametrami takimi jak czas naświetlania czy balans bieli). Warto jednak poświęcić akapit dwóm pierwszym funkcjom.
Tryb Bokeh, czyli rozmycie tła, to opcja, która przydaje się zwłaszcza w zdjęciach portretowych. Można ją natomiast wykorzystać także do fotografowania zwierząt czy innych obiektów, na których chcemy skupić uwagę.
W recenzowanym smartfonie Sony efektem rozmycia operuje się przy pomocy suwaka. Na podglądzie efekt może wyglądać na niedokładny, natomiast końcowe zdjęcie, które zostało przetworzone przez wszystkie algorytmy, prezentuje się już bardzo dobrze. W większości przypadków aparat poprawnie odczytuje obiekt, który chcemy wyróżnić.
Tryb nocny to dziś podstawa w telefonach nawet z niższych półek cenowych. Choć jest dostępny w niemal każdym smartfonie, z jego jakością bywa różnie. Diametralnie inaczej radzą sobie nawet tryby nocne we flagowcach. Ciężko zatem wymagać, by średniopółkowy Sony powalał jakością zdjęć w słabym oświetleniu. A jednak efekt jest zaskakująco dobry w aparacie głównym. Można zatem śmiało robić zdjęcia na mieście nawet wieczorową porą.
Obiektyw przedni to ponownie kopiuj-wklej z ubiegłorocznego modelu, czyli 8-megapikselowe oczko o rozmiarze 1/4”, z przysłoną f/2,0 i polem widzenia 78°. Radzi sobie całkiem nieźle ze zdjęciami w dzień, przy dobrym oświetleniu. Na plus zasługuje także efekt bokeh, w którym tło jest poprawnie i naturalnie oddzielone od portretowanej osoby.
Tak samo jak w fotografii, tak i w filmowaniu Sony Xperia 10 V nie oferuje zbyt wiele funkcji. Dostępne rozmiary wideo to: Full HD, Full HD 60 kl./s i HD (w proporcjach 16:9), 1920 × 824 (dla proporcji 21:9) oraz 1080 × 1080 (1:1). Oprócz tego można jeszcze skorzystać z trybu zwolnionego tempa, które nagrywa w 120 klatkach na sekundę. W ustawieniach znajdziesz także dwie dodatkowe funkcje aparatu: stabilizację wideo oraz śledzenie obiektu.
Z opcji czysto technicznych na duży plus zasługuje funkcja zoomu obsługiwana przez przyciski głośności. Przybliżanie i oddalanie się od nagrywanego obiektu jest dzięki temu o wiele bardziej płynne, a ustawienie zoomu bardziej precyzyjne. Szkoda tylko, że naciśnięcie przycisku jest mocno słyszalne na nagraniach.
Oto jak prezentują się przykładowe filmy nagrane Sony Xperią 10 V:
Smartfony Sony to wyjątkowe modele, które mają swoich oddanych zwolenników. Przekonują do siebie kilkoma istotnymi cechami, które oferuje także Xperia 10 V.
Przede wszystkim jest to zgrabny i lekki model, który wygodnie leży w dłoni. Ma piękny OLEDowy ekran o unikatowych proporcjach 21:9, dzięki czemu sprawdza się zwłaszcza podczas filmowego seansu. Ponadto na takim ekranie wygodniej przegląda się długie dokumenty i pracuje z dwoma aplikacjami jednocześnie.
A pracować na smartfonie Sony Xperia 10 V można długimi godzinami, bo użyta w nim bateria 5000 mAh jest zaskakująco wytrzymała. Do tego codzienne użytkowanie ułatwia dobra wydajność i prosta obsługa czystego systemu Android. W końcu nie bez powodu Sony Xperia 10 V otrzymała certyfikat Android Enterprise Recommended, świadczący o tym, że to dobry smartfon dla biznesu.
Oczywiście nie brak mu drobnych wad, ale jeśli szukasz dobrego kompana do pracy, który posłuży swoimi dobrodziejstwami także po godzinach, Sony Xperia 10 V to model spełniający najważniejsze wymagania, którego kandydaturę warto rozważyć.
Witam, wszyscy piszą o braku diody led odnośnie powiadomień, dlatego też chciałbym dowiedzieć się, w jaki sposób wyświetlane są powiadomienia? poprzez wybudzenie ekranu ?
Wybudzenie ekranu i pokazanie treści powiadomienia jest standardowym sposobem ich prezentacji przez system Android. Bez diody po ponownym wyłączeniu ekranu musisz go włączyć, aby zobaczyć czy, masz nowe powiadomienia.