Pokaż mi swoje karty pamięci, SanDisk. Recenzja

Duże ilości materiałów różnego rodzaju – pliki, zdjęcia, nagrania… Pamięć wewnętrzna ledwo już mieści powierzane jej pliki. Na brak przestrzeni narzekają też miejsca, w których chcielibyśmy przechować nośnik. Dogodnym rozwiązaniem staje się tu karta pamięci. Odpowiednio kompaktowych rozmiarów i o odpowiednio dużej pojemności. Jednak karta karcie nierówna. Z naszej recenzji dowiecie się nie tylko, jak wypadają trzy przesłane nam karty SanDisk, ale również na co zwracać uwagę przy kupnie tego rodzaju akcesorium.

Unboxing kart SanDisk

Rozpakowywanie kart SanDisk przebiegało podobnie jak pendrive’ów od tego samego producenta. Czyli – nie trzeba było żadnych dodatkowych narzędzi poza nożyczkami, choć całość była szczelnie zapakowana. Również podobnie jak w przypadku pendrive’ów do akcesoriów załączony został bonus w postaci subskrypcji SanDisk RescuePRO, do której kod znajduje się wewnątrz pudełka.  

A teraz przyjrzyjmy się poszczególnym heroinom tego tekstu.

O każdej z kart słów kilka

SanDisk 128GB SDXC Extreme Pro odczyt: 170MB/s/ 90MB/s

Patrząc na to, jak przedstawia ją producent, można faktycznie uznać, że to ekstremalna profesjonalistka. SanDisk 128GB SDXC Extreme Pro jest nie tylko wodoodporna i wstrząsoodporna, ale także może znieść wysokie lub niskie temperatury, a także kontakt z promieniowaniem rentgenowskim. Umożliwia nagrywanie materiałów w rozdzielczości 4K UHD.

sandisk extreme pro 128 gb

SanDisk 32GB microSDHC Extreme Pro 100MB/s A1 C10 V30 U3

Też ekstremalna, też profesjonalna, ale jednak nie taka sama. SanDisk 32GB microSDHC Extreme Pro 100MB/s A1 C10 V30 UC to karta microSDHC, z której korzystać można w urządzeniach mobilnych czy dronach. Pozwala na rejestrowania nagrań w  4K Ultra HD i Full HD. Dołączony jest do niej adapter, natomiast brakuje mi pudełeczka ochronnego, które poprzedniczka posiada, a które na pewno ułatwia transport i przechowywanie karty. Z drugiej strony, również i ona jest opisywana jako odporna na wodę, wstrząsy, promieniowanie X czy temperatury.

SanDisk 128GB microSDXC Extreme 160MB/s A2 C10 V30 UHS-I

I ostatnia z kart. SanDisk 128GB microSDXC Extreme 160MB/s A2 C10 V30 UHS-I nie ma może części „pro” w nazwie. Podobnie jak jej zebrane na potrzeby tego tekstu siostry jest jednak gotowa na ekstrema (temperatury, wstrząsy, wodę czy promieniowanie RTG). Również i w jej wypadku można nagrywać i odtwarzać materiały w 4K Ultra HD i Full HD. Znowu mamy dołączony adapter, natomiast znowu nie mamy pudełeczka ochronnego. Do tego blokada jest nieco luźna.

Tyle tytułem przedstawienia. Ponieważ bohaterki recenzji to nie zwiewne mimozy, ale panie gotowe na ekstremalne przeżycia, nie mogły leżeć i pachnieć, ale musiały zmierzyć się z testami.

Testy kart SanDisk

Zdjęcia seryjne

Ponieważ w grę wchodzą profesjonalistki, musiałem sięgnąć po swoją tajną broń, czyli zawodowca, który z akcesoriami tego typu obchodzi się na co dzień. A raczej – „która”. Pracująca w naszym biurze Klaudia (Wąsik, nie mylić z naszą kusą redakcyjną koleżanką) to zawodowa fotografka z własnym atelier (Studio Babie Lato) oraz sporym doświadczeniem. Użyczyła mi nie tylko swojej zaufanej lustrzanki, ale i fachowego wsparcia. Miała też kilka uwag.

Sama w swojej pracy używa karty SanDisk Extreme, jednak w wariancie CF. Jest to typ akcesoriów przeznaczonych właśnie dla zawodowców, którzy chcą mieć pewność, że podczas wykonywania sesji nie spotka ich niespodzianka, jak np. za wolny zapis czy błąd odczytu. 

Ważny moment, wyjście z kościoła Pary Młodej. Kilka sekund na zrobienie zdjęcia z płatkami róż/konfetti. Młodzi wychodzą z kościoła, ja robię serię zdjęć (bo płatki różnie się układają, chcę później wybrać najlepsze ujęcie) i muszę czekać np. 15 sekund, żeby zdjęcia się zapisały, a w tym czasie dzieje się coś superważnego. Szczególnie w fotografii reportażowej ważna jest szybkość reakcji i gotować do działania. Sprzęt nie może ograniczać.
mini-xkom
Klaudia Wąsik
Studio Babie Lato

Tak zapisują się zdjęcia przy wykorzystaniu z karty CF:

A tak przy SanDisk Extreme Pro 128…:

… i 32 GB. Widać jednak wyraźny dłuższy czas potrzebny na zapisanie się serii:

Przy SanDisk Extreme 128 GB pojawiła się natomiast wspomniana wyżej niespodzianka, w postaci wyskakującego błędu. Tutaj Klaudia wyjaśniła mi, że karty z adapterami nie są najlepszym rozwiązaniem dla profesjonalistów, właśnie z uwagi na takie sytuacje.

Nie skreśliła jednak zupełnie testowanych kart, a jedynie zasugerowała, że są one lepsze do użytku domowego. Profesjonalista może z nich raczej skorzystać raczej jako backupu (awaryjnego albo „na wszelki wypadek”).

Bohaterki recenzji lekko oberwały, ale szybko zerwały się, by stanąć przed kolejnym sprawdzianem.

Benchmarki

Testy benchmarkowe przeprowadzone zostały przy użyciu programów CrystalDiskMark (ustawienia default) oraz H2testw. Platformą do testów był natomiast ASUS Zenbook UX303LN z procesorem i7-5500U i Windows 10.  Oto jak przedstawiały się wyniki poszczególnych kart:

SanDisk 128GB SDXC Extreme Pro odczyt: 170MB/s/ 90MB/s – deklarowana maksymalna  prędkość odczytu: 170 MB/s, deklarowana prędkość zapisu: 90 MB/s (maksymalna), 30 MB/s (minimalna):

SanDisk 32GB microSDHC Extreme Pro 100MB/s A1 C10 V30 U3 – deklarowana maksymalna prędkość odczytu: 100 MB/s, deklarowana maksymalna prędkość zapisu: 90 MB/s:

SanDisk 128GB microSDXC Extreme 160MB/s A2 C10 V30 UHS-I – deklarowana maksymalna prędkość odczytu: 160 MB/s, deklarowana maksymalna prędkość zapisu: 90 Mb/s:

Można powiedzieć, że karty prezentują podobny poziom i różnice są doprawdy nieznaczne. Najlepiej wypadła najmniejsza pojemnościowo SanDisk 32GB microSDHC Extreme Pro. Podobnie jak w przypadku testów pendrive’ów SanDisk trzeba uczulić, że na wyniki testów wpływ mogą mieć różne inne czynniki – w tym sam sprzęt, jak i rodzaj i waga plików.

Wnioski

Recenzowane karty SanDisk, jakkolwiek pod pewnymi względami różne, mają kilka punktów wspólnych. To, co uwypukliły nasze testy, to zbliżone osiągi jeśli chodzi o odczyt i zapis. Z kolei sprawdzian z lustrzanką pokazał, że są to akcesoria przeznaczone raczej do użytku domowego: do robienia fotografii na wakacjach, przerzucania zabierających nam miejsce materiałów czy jako awaryjnych kart zapasowych. Trzy bohaterki schodzą z pola testowego może ciut potrzaskane (w przenośni oczywiście), ale jednak z tarczą.

sandisk karty test recenzja

SanDisk 128GB SDXC Extreme Pro odczyt: 170MB/s/ 90MB/s

Minusy

Plusy

SanDisk 32GB microSDHC Extreme Pro 100MB/s A1 C10 V30 U3

Minusy

Plusy

SanDisk 128GB microSDXC Extreme 160MB/s A2 C10 V30 UHS-I

Minusy

Plusy