Rzecz jednak w tym, że nawet widząc urządzenie na filmie, trudno jednoznacznie określić, czym tak właściwie ono jest i o co w nim chodzi. Widzimy zatem telefon z ekranem głównym w pozycji pionowej, do którego z prawej strony prostopadle przylega drugi ekran w proporcjach 1:1. Całość zasługuje na miano istnego „T-shirtu” w wersji smartfonowej.
Smartfona w tej postaci trudno byłoby jednak schować do kieszeni. Nie ma też potrzeby używania go w takiej postaci bez przerwy, dlatego najprawdopodobniej ekran pomocniczy będzie można schować na pleckach właściwego urządzenia. Jeszcze nie wiadomo, w jaki sposób będzie działał mechanizm za to odpowiedzialny.
Do czego może się przydać?
Pierwszym przykładem z brzegu jest ten widoczny na powyższym filmie. Podczas jazdy samochodem z odpaloną nawigacją na ekranie głównym można się wspomóc ekranem pomocniczym do nawigacji po odtwarzaczu muzyki czy odbierania połączeń. Dzięki temu żadna z wykonywanych dodatkowo czynności na telefonie nie będzie wpływała na dostępność i widoczność nawigacji. A i klikania w telefonie podczas jazdy samochodem będzie mniej.
Nie wygląda to jednak na funkcjonalność, której nie udałoby się osiągnąć dzięki podzieleniu ekranu w klasycznych smartfonach. Żeby konsumenci rzucili się na półki sklepowe po najnowszego smartfona LG, wykorzystanie dodatkowego ekranu musiałoby być znacznie bardziej przełomowe. Na szczęście pole do popisu jest szerokie.
Zabawa w reżysera
Jedną z ciekawszych opcji wydaje się możliwość kręcenia filmów przednią i tylną kamerą jednocześnie. Dzięki dodatkowemu ekranowi zobaczymy synchronicznie nie tylko to, co jest za nami, ale naturalnie też to, co jest przed nami. W ten sposób można uchwycić własną reakcję na coś i zabawić się z efektem Kuleszowa. I nie, nie jest to żaden z popularnych ostatnio filtrów w aplikacjach społecznościowych.
Droga na skróty
Być może z dodatkowym ekranem uda się obejść odwieczny problem działania aplikacji YouTube w tle, odtwarzając jednocześnie ulubione filmy na jednym ekranie i przeglądając Instagrama na drugim. Streamerzy na przykład pomocniczy ekran mogliby wydzielić sobie na sekcję komentarzy i śledzić ją w zdecydowanie bardziej komfortowy sposób.
Pytanie tylko, czy dodatkowy ekran będzie współpracował wyłącznie z aplikacjami od LG, czy też tymi od producentów zewnętrznych? W tym drugim przypadku wielozadaniowość tego hybrydowego telefonu znacznie by wzrosła, więc trzymamy za to kciuki.
Kiedy premiera LG Wing?
Nie wiadomo, bo jeszcze niewiele o nim w ogóle wiadomo. Poza tym, że smartfon istnieje, pozostają nam tylko plotki.
A te wskazują, że LG Wing będzie wyposażony w procesor Snapdragon 765G. Użycie tej jednostki mogłyby sugerować, że smartfon LG miałby trafić do graczy. I rzeczywiście taka wizja brzmi sensownie, ponieważ dodatkowy ekran można by wykorzystać do nawigacji w istniejących grach, ale także i tych stworzonych specjalnie pod jego możliwości.
Cena ani data premiery nie są zatem jeszcze znane. Sądząc jednak po tym, że zobaczyliśmy działający smartfon w akcji, to być może nie będziemy musieli na niego długo czekać.
Źródło: Android Authority