Laptopy Dell z rodziny XPS od lat stanowią niedościgniony ideał designu i wydajności oferowanej przez tak niewielki sprzęt. W kolejnych generacjach poprawiano detale, stosowano najnowsze podzespoły. Seria XPS do najtańszych nie należy. Cenowo przypominają MacBook Pro od Apple, tyle że z Windows 10. Ja otrzymałem laptop Dell XPS 15 7590 z ekranem OLED 4K. Zobacz, co jeszcze oferuje i czy warto zainwestować w niego ponad 10 000 zł.
Pierwszy Dell XPS debiutował w 2015 roku. W 2019 mamy do czynienia z czwartą odsłoną. Poza nowszymi podzespołami 15-calowiec posiada jeszcze węższe ramki i kamerę przeniesioną z dołu na górę matrycy — tak, udało im się! Niewielkie zmiany świadczą o dopracowanej formie, którą prezentuje ta linia prestiżowych laptopów.
Dell XPS 15 jest dostępny w wielu konfiguracjach. W moje ręce trafiła wersja 7590 wyposażona w ekran OLED i 6-rdzeniowy procesor Intel i7-9750H. Wraz z wbudowaną baterią waży 1,95 kilograma i została zamknięta w minimalistycznej aluminiowej obudowie. Spójrzcie, jak prezentuje się na najniższym nagraniu. A ja już zapraszam do dalszej części recenzji, gdzie dowiecie się, jak poskromiłem tego wydajnego byka.
Kupując, masz pewność, że dzisiejszy bohater — Dell XPS 15 7590 — przyjedzie bardzo dobrze zabezpieczony. To sprzęt z najwyższej półki i od samego początku liczy się jakość. W klasycznym kartonie znajduje się drugie mniejsze czarne opakowanie, a wolne przestrzenie zostały wypełnione wkładkami z pianki.
Klasyka: laptop, zasilacz i skrócona instrukcja obsługi. Do pełni zestawu polecam zakupić etui — chociażby taki sleeve dla Dell XPS 15, aby był zawsze gotowy do drogi. W końcu to chyba najwydajniejszy laptop ważący mniej niż dwa kilogramy.
Prezentuje się stylowo i elegancko. Można mówić o najwyższej perfekcyjności w wykonaniu niczym Apple. W końcu, jeśli coś jest dobre, nie warto tego zmieniać, a jedynie poprawiać tak jak robi to Dell. Dopracowany design w serii XPS obserwuję od debiutu w 2015 roku.
Jeśli Dell XPS 15 7590 jest pierwszym, z którym masz do czynienia, poniżej zebrałem w punktach — co go wyróżnia, za co się chwali ten sprzęt:
A w tym roku, poza nowszymi podzespołami dostajemy jeszcze:
Całość jest spasowana w dokładny sposób. Nic się nie wygina, nie trzeszczy. Pojedynczy zawias pozwala odchylić ekran do 145 stopni, a wzdłuż niego znajdują się wylot wentylatorów. Aby podnieś ekran, potrzebujemy użyć obu rąk. Otwarty i ustawiony w jedną pozycję zachowa ją przez cały czas pracy.
Kolorystyka na zewnątrz to aluminium w odcieniu szarości. Wewnętrzna część obudowy to czarne tworzywo sztuczne widoczne także, gdy laptop jest zamknięty.
Dostępne gesty multitouch obsługuje się precyzyjnie i nie miałem kłopotu z wykryciem dotyku lub brakiem reakcji. Działa dokładnie tak jak powinno. Więcej dobrego napiszę o klawiaturze, ta posiada płytki, ale wyczuwalny skok — 1,3 mm. Nie ugina się w żadnym miejscu, a komfort pisania jest bardzo przyjemny — moim zdaniem lepszy niż w Macbook Pro 2015. Pracę wieczorem ułatwia białe podświetlenie w trzystopniowej skali — brak, średnio lub bardzo. Natomiast wykończenie panelu pod nadgarstki z włókna węglowego jest przyjemne w dotyku i nie powinno się z czasem wycierać.
Poza błyszczącą matrycą odciski zostają na panelu przy klawiaturze. Są zauważalne, ale nie trudno je usunąć — wystarczy przetrzeć ściereczką. Natomiast klapa od matrycy i spód laptopa wykonane z aluminium świetnie sobie radzą i nie widać na nich śladów podczas codziennego użytkowania.
Złącza w Dell XPS 15 znajdziemy z lewej, jak i prawej strony urządzenia. Podczas testów korzystałem z wielu zewnętrznych peryferiów i dostępność portów — ich ułożenie, rodzaj wydawała się dobrze przemyślany.
Lewy bok urządzenia:
Prawy bok urządzenia:
Jak wcześniej wspomniałem, Dell XPS 15 jest dostępny w różnych konfiguracjach — te poza ceną, różnią się wydajnością. W momencie pisania tekstu wydaje mi się, że otrzymałem najlepszą — optymalną — wersję z dostępnych w sprzedaży:
Intel Core i7-9750H (6 rdzeni, od 2.60 GHz do 4.50 GHz, 12 MB cache)
15,6-calowy OLED błyszczący o rozdzielczości 3840 x 2160 (4K UHD) pokryty Corning Gorilla Glass 4
1,95 kg (z baterią)
6-komorowa 97WHr
Next Business Day 24 miesiące — czyli po weryfikacji usterki, Technik Dell przyjedzie do Twojej firmy lub domu
Informacje na temat konkretnych producentów podzespołów — dysk, RAM nigdy nie są podawane w specyfikacji. Wynika to z możliwych różnic w zależności od regionu lub daty produkcji urządzenia. Producenci zawsze jednak zapewniają, że stosują podzespoły najwyższej wydajności. W dalszej części tekstu znajdziesz dokładne testy, a poniżej lista komponentów mojego modelu Dell XPS 15 7590:
Próbując dostać się do środka, pamiętajcie o tym, aby robić to na wyłączonym laptopie. Do odkręcenia spodu Dell XPS 15 potrzebowałem wkrętaka Torx T5 i klasycznego krzyżowego PZ-0. Za pomocą pierwszego poradziłem sobie z 10 śrubkami wokół krawędzi urządzenia. Ten drugi przydał się do ostatnich dwóch znajdujących się pod klapką w centralnej części spodu.
Producent — Dell jest na tyle fajny, że pozwala w trakcie gwarancji na samodzielną modernizację, czyszczenie lub wymianę pasty termoprzeowdzącej. Oczywiście trzeba zachować odpowiednią ostrożność, aby niczego nie uszkodzić — taka sytuacja może skutkować utratą gwarancji.
Jeśli zdecydowalibyście się na wymianę pamięci RAM 2 × 8 na 2 × 16 GB, konieczne będzie też zachowanie oryginalnych podzespołów. Najlepiej schować je do woreczków strunowych i przechowywać w suchym miejscu. Będą one potrzebne, jeśli pojawi się problem z urządzeniem i konieczność obsługi serwisowej.
Wizytówką dla Dell XPS 15 7590 jest panel OLED 4K dostarczany przez Samsunga. Przekątna wynosi 15.6”, a proporcje to klasyczne 16:9. Sposób działania tej technologii to nie tylko świetne kolory, ale też brak problemów z Backlight Bleeding. Dokładając do tego równomierną jasność ekranu oraz pełne — 100% — pokrycie gamy kolorów DCI-P3, oraz RGB, laptop powinien zyskać ogromne zainteresowanie wśród grafików, producentów treści wideo oraz foto.
Dodatkowo aplikacja Cinema Color pozwala wykorzystywać przygotowane profile kolorystyczne podczas pracy, do oglądania filmów lub wieczornego surfowania po internecie.
OLED zachowuje się świetnie i nie ma znaczenia, czy siedzi się z przodu lub pod jakim kątem patrzy się na ekran — te są bardzo szerokie i nawet w najbardziej skrajnych sytuacjach wszystkie kolory, treść znajdującą się na matrycy widać wyraźnie:
Wiemy już 100% pokryciu gamy kolorów DCI-P3 oraz RGB dla wyświetlacza OLED. Osoby obeznane z nowymi technologiami będą wiedzieć, że ekran OLED jest jedynym pozwalającym wyświetlić prawdziwą czerń — wynika to braku podświetlenia piksela, gdy ten ma być czarny. W klasycznych panelach LED wiąże się to zazwyczaj z wyciekami światła, czyli popularnym Backlight Bleeding.
Na co dzień korzystam ekranu Retina oraz IPS. Początkowy efekt wow panelu OLED był dla mnie niewielki. W trakcie dnia nie widziałem większej różnicy. Magia zaczęła się dziać, gdy postawiłem wszystkie trzy obok siebie. Dell zaczął przewyższać pozostałe dwa nie tylko rozdzielczością, ale też lepszym kontrastem i nasyceniem kolorów.
Odpalenie czarnego ekranu, „gwiezdnego nieba” odebrało jakiekolwiek argumenty. Spójrzcie sami, jak wypada Dell XPS z ekranem OLED, kiedy postawimy obok Macbook Pro 13 z wyświetlaczem Retina oraz monitor Dell U2415 z matrycą IPS:
Na poniższych zdjęciach każda kolejna kratka stanowi przejście o jeden ton — od białego, aż po czerń. Jak wspomniałem — tą prawdziwą atramentową czerń uzyskamy wyłącznie na wyświetlaczu OLED. Jednak posiada on też cechę, która obrazuje się tym, że wyświetlanie kolorów zbliżonych do czerni wyglądają jak czerń — szczególnie dwa-trzy ostatnie pola.
Otrzymana do testów sztuka po uruchomieniu miała znaczący „problem” — migotanie ekranu. Wszelkie wątpliwości rozwiałem po sprawdzeniu forów internetowych. Całe zamieszanie wynikało z domyślnych ustawień zintegrowanej karty graficznej. Opisany problem pojawił się u wielu użytkowników, dlatego poniżej zamieszczam krótką instrukcję, jak szybko rozwiązać ten kłopot:
W momencie debiutu — zastosowany procesor Intel i7-9750H jest jednym z najwydajniejszych mobilnych CPU na rynku. Przed testami sprawdziłem jeszcze, czy zainstalowane aktualizacje BIOS to te najnowsze — wersja 1.2.3 z 31/07/2019. Jak się okazuje, są ważne i odpowiadają m.in. za optymalizację pracy układu graficznego — ten bez nich pod obciążeniem znacznie się nagrzewał i tracił na wydajności.
Za odprowadzanie ciepłego powietrza w laptopie odpowiadają dwa wentylatory. Te pod obciążeniem w przypadku smukłego urządzania, jakim jest Dell XPS 15, mają łopatki pełne roboty.
Długo zastanawiałem się jak dokładnie przedstawić te kwestie. Uruchomienie benchmarku, renderowanie filmu, odpalenie gry lub wymagającej aplikacji powoduje skoki temperatury procesora do 100 stopni. Taki stan nie może być akceptowany i wymaga najlepiej pracę z podkładką chłodzącą. Niewiele dającym plusem jest fakt, że laptop nie parzy na zewnątrz. Nawet przy maksymalnym obciążeniu procesora mogłem trzymać go na kolanach, a spód oraz górna część klawiatury stawały się bardzo ciepłe.
Powyższy problem to jednak nie tylko Dell, ale też wszystkie smukłe urządzenia z tak wydajnymi podzespołami. Tylko dlatego nie odstawiłem sprzętu na półkę i nauczony doświadczeniem przeszedłem do obniżenia napięcia na procesorze.
Z punktu widzenia wydajności undervolitng jest wskazany. Poniżej wykres z dwóch 15-minutowych stress testów w aplikacji Intel® Extreme Tuning Utility:
Test bez jakichkolwiek zmian napięcia temperatura sięga nawet 100 stopni Celsjusza (zielona linia), a wydajność szybko obniża się do 3.3 – 3.5 GHz. Zmniejszenie napięcia na CPU przekłada się na lepszą optymalizację temperatury i wpływa korzystniej, na sąsiadującą kartę graficzną (czerwona linia). Pojawiają się pojedyncze skoki temperatury, ale mimo wszystko częściej spada do poziomu 80-85 stopni Celsjusza. Najważniejsza jest też wzrost wydajności procesora (pomarańczowa linia) do 3.7 GHz – 3.9 GHz.
Przeprowadziłem po pięć testów Cinebench R20 dla procesora z fabrycznym i obniżonym napięciem. Wyniki potwierdzają wcześniejszą obserwację, że „undervolitng” nie tylko stabilizuje temperaturę, ale też przekłada się na wzrost wydajności:
Wyniki otrzymane po obniżeniu napięcia klasyfikują procesor Intel i7-9750H na poziomie porównywalnym do wersji desktopowiej Intel i7-7700K.
W testowanej konfiguracji jest miejsce na jeden dysk SSD ze złączem PCIe. Ten otrzymany pochodzi od Toshiba, ma pojemność 1 TB i jest piekielnie szybki. Jest to jeden najszybszych dysków, który spotkałem. Prędkość odczytu każdorazowo przekraczała 3000 MB/s, natomiast zapis nie spadał poniżej 2800 MB/s. Poniżej testy przy użyciu CrystalDiskMark:
W trakcie spoczynku — przeglądanie internetu, pracy w edytorze tekstu — wentylatory nie są słyszalne. Głośność urządzenia nie przekracza 25-30 dB, a ja przyznam szczerz, musiałem się nieźle natrudzić, aby nie oddychać głośniej i nie zagłuszać pomiaru. Dla porównanie samo pisanie na klawiaturze klikanie myszką lub picie herbaty powoduje więcej hałasu.
Rozpędzone łopatki wentylatorów do 4000 – 5000 obrotów na minutę — czyli maksymalnej prędkości — wytwarzają cichy szum, a jego głośność wynosi 50-55 dB.
Podczas pracy i testów pod obciążeniem nie spotkałem się z piszczącymi cewkami. Jest to oczekiwana cecha, ale moim zdaniem warta wyróżnienia — tym bardziej że otrzymany Dell XPS 16 7590 pochodziła z dostawy przeznaczonej dla klientów i producent nie miał wpływu, którą sztukę dostanę.
Szybki dysk i bardzo dobra matryca z pokryciem gamy kolorów DCI-P3 i RGB pozwalają powoli definiować, kto powinien myśleć o zakupie Dell XPS 15 7590. Ten wydajny i dopracowany sprzęt będzie strzałem w dziesiątkę dla grafików, producentów wideo lub fotografów.
Ekran o przekątnej 15.6” oraz rozdzielczości 4K pozwala wygodnie pracować w programach do edycji wideo — Adobe Premier Pro i DaVinci Resolve (po te dwa sięgnąłem). Testowanie w praktyce to kolejny moment, kiedy podkreślę, jak istotną rolę odgrywa obniżenie napięcia procesora. Zostawienie tego fabrycznego, kiedy eksportujemy materiał, powoduje bardzo szybki wzrost temperatur obniżający wydajność procesora — throttling.
Przycinanie ujęć, dodawanie efektów i słuchanie muzyki nie sprawia trudności dla Dell XPS 15. Praca upływa w ciszy i przyjemności, a temperatura w nie przekraczała 70-75 stopni Celsjusza. 5-minutowy film w rozdzielczości 4K na kodeku h.264 potrzebuje ok. 5-10 minut na eksport. Temperatura początkowo zalicza znaczący pik do wartości powyżej 90, po czym stabilizuje się w granicach 85 stopni Celsjusza.
Zgodnie z oczekiwaniem najlepszą kulturę pracy osiągnąłem w momencie połączenia obniżonego napięcia i podstawki chłodzącej. Wiadomo, że ta druga opcja nie będzie towarzyszyć w podróży, ale warto ją posiadać w domu.
Do Lightroom sięgnąłem na sam koniec korzystania z Dell XPS 15 7590. Może to efekt placebo, ale odczuwam, że praca ze zdjęciami była dużo przyjemniejsza, a efekt na innych urządzeniach wyglądał nawet nieco lepiej, niż przy standardowej pracy z wykorzystaniem Retina lub IPS. OLED ma w sobie coś i zarówno kontrast, jak i nasyceniu kolorów przekłada się, na korzystny wygląd obrabianych fotek.
Chyba każdy podczas zakupu nowego urządzenia zadaje sobie pytanie, jak długo wytrzyma bateria? Czy radę pracować cały dzień na jednym cyklu? Odpowiedź jest kłopotliwa, tym bardziej że testowana jednostka posiada wydajne, ale też prądożerne podzespoły. W trakcie pracy na WordPress, edytorze tekstów lub edycji zdjęć — z pewnością uda się osiągnąć czas powyżej 6 godzin. Czas pracy baterii przy dużym obciążeniu — edycja i eksport materiałów wideo w stresie skraca czas i może on oscylować w granicy 2-4 godzin.
Podczas zakupu wielu klientów nie zwraca uwagi na kwestie związane z serwisem i sposobie realizacji gwarancji. Oczywiście każdy — klient i producent — liczy na bezawaryjność. Zgodnie ze staropolskim powiedzeniem — przezorny zawsze ubezpieczony — lepiej dmuchać na zimne i mieć najlepsze możliwe warunki, tym bardziej że taki model raczej będzie służyć, do zarabiania pieniędzy. Dell mimo wszystko uznawany jest za jednego z solidniejszych producentów, a testowany XPS ma dodatkowo gwarancję — Next Business Day (NBD).
W razie problemu wystarczy kontakt z infolinią Dell, aby przeprowadzić diagnostykę urządzenia. Jeśli przyczyna nieprawidłowego działania jest prosta i może zostać usunięta przez użytkownika — rozwiązanie będzie wskazane podczas rozmowy. W razie awarii, gdzie niezbędna jest interwencja serwisu, zostanie umówiony termin wizyty technika.
Jest to tyle korzystne, szczególnie dla osób zarabiających pracą na urządzeniu. W takiej sytuacji każdy dzień ma znaczenie, a teraz nie tracimy kilku dniu na wysyłkę kurierem, weryfikacje zgłoszenia w serwisie i powrót sprzętu z serwisu.
Dużo pisałem o mobilności Dell XPS — wszystko dlatego, że to przeznaczenie wydaje się najbardziej wskazane dla tego sprzętu. Jeśli podróżujesz — wyjeżdżasz na dłużej, a laptop kupisz w Polsce, z serwisu Dell skorzystasz bezproblemowo, niezależnie gdzie będziesz. Oczywiście jedyny warunek to obecność marki w danym kraju. Aby mieć taką możliwość, niezbędne jest wcześniejsze przeniesienie gwarancji za pomocą formularza na stronie Dell. Uwaga — producent potrzebuje kilku dni na przetworzenie zgłoszenia, dopiero wtedy uzyskasz pomoc Technika na miejscu.
Mówiąc w skrócie, jest to coś na wzór Apple AirDrop. Preinstalowane oprogramowanie w laptopie — po pobraniu na aplikacji Dell Mobile Connect na Android lub iOS pozwala na bezpieczny dostęp do telefonu, bez konieczności wyjmowania go z torby. Wcześniej musimy go tylko połączyć w tak zwaną „parę” z komputerem.
Najważniejsza kwestia — aby korzystać wiadomości, połączeń lub powiadomień, telefon musi zostać odblokowany. Nie znalazłem bezpośredniej odpowiedzi, dlaczego tak jest. Przypuszczam, że może być to kwestia zabezpieczeń Apple. Mam jednak nadzieję, że Dell z czasem znajdzie na to rozwiązanie. Samo użytkowanie jest przyjemnie i po bezprzewodowym połączeniu z komputerem nie tylko sprawdzimy, kto do nas dzwonił lub która aplikacja zabiega o atencję, ale też wykonamy połączenie lub wyślemy SMS.
Na urządzeniach z systemem Android jest zdecydowanie łatwiej i przyjemniej. Połączonego smartfona nie musimy odblokować, aby mieć do niego dostęp. Dodatkowo też zyskujemy też możliwość mirroring oraz dostęp do plików na — zdjęć, filmów, muzyki i dokumentów — możemy je przeglądać, pobierać, edytować i wgrywać ponownie do telefonu. Moim zdaniem jest tak jak w prawdziwym AirDrop, a nawet trochę wygodniej.
Ze względu na wydajność i mobilność — przypuszczam, że Dell XPS 15 7590 znajdzie swoje zastosowanie głównie u osób podróżujących i pracujących na co dzień z grafiką, fotografią i produkcją wideo. Czas wolny z pewnością będzie oznaczać korzystanie z Internetu, social mediów, Netflix i gier. W przypadku trzech pierwszych zastosowań nie ma się czym przejmować, ale co z grami?
Dell XPS 15 jest niezwykle wydajny i można na nim grać w gry — w końcu ma najnowszą kartę graficzną Nvidia GTX 1650, wysokiej wydajności procesor, ale mimo wszystko to nie laptop gamingowy. Połączenie tych podzespołów z ekranem 4K — nie jest optymalne pod kątem wydajnych tytułów. Ten zestaw sprawdza się w programach graficznych lub wideo, ale jeśli myślisz o zakupie tego modelu, aby wbijać kolejne levele — w tej cenie znajdziesz wydajniejsze rozwiązania np. Dell Inspiron G5.
Sprawdźmy jednak, jak radzi sobie w grach i jaką ma kulturę pracy.
Jednoczesne wykorzystanie CPU oraz GPU w smukłej obudowie, nawet przy najwyższych obrotach wentylatorów powoduje zbliżanie się temperatury do tej maksymalnej. Aby nie kończyć rozgrywki po kilkunastu minutach ze względu na throttling — ważne jest obniżenie napięcia procesora. Warto też pomyśleć o dodatkowej w podstawce chłodzącej.
Zastosowanie się do powyższych to cały sukces, dzięki czemu spokojnie można w coś zagrać. Nawet przy dłuższym posiedzeniu temperatury cały czas oscylują w przypadku GPU na poziomie 75, a CPU około 80-90 stopni Celsjusza. W kolejnych tytułach z ustawieniami Ultra i rozdzielczością Full HD można uzyskać FPS na poziomie:
Wybierając niższe ustawienia — wysokie — w Assasinc oraz Wiedźmin — zbliżymy się do optymalnych 50 FPS:
Dell posiada preinstalowane oprogramowanie Waves MaxxAudio® Pro dbające o najlepszą jako dźwięku. Ustawienia można personalizować do swoich potrzeb. Jeśli mam pokusić się o ocenę jest po prostu dobrze, dla mojego ideału brakuje odrobiny niskich tonów oraz głębszego basu. Sprawdźcie jednak osobiście na nagraniu, jak to wypada przy domyślnych ustawieniach:
Poziom głośności podczas nagrania wynosił 80%. Jeśli zwiększyłem go nawet do maksimum — głośniki stereo grały czysto, nie pojawiały się żadne trzaski. Kontrast na matrycy OLED jest głęboki, a kolory żywe. Dokładając do tego dźwięk, zaliczymy udany seans filmowy — czerń będzie prawdziwa, obraz dynamiczny i to wszystko w rozdzielczości 4K 60 Hz. Na zakończenie jest ulubiony temat filmowy z Gwiezdnych Wojen w wykonaniu Dell XPS 15 7590:
Spędziłem z Dell XPS 15 więcej czasu, niż się spodziewałem. Z każdym dniem robił na mnie coraz większe wrażenie. Przyszedł jednak czas oceny tego niezwykłego sprzętu. Pierwsza myśl nasuwająca się tutaj to fakt, że nie jest idealny, a jego wada wynika z wysokich temperatur procesora przekładających się na kulturę pracy — throttling. Dell nie jest w tym osamotniony i jest to cecha ultrabooków. Wynika to z kompromisów, aby dostarczyć wydajny, ale smukły i lekki sprzęt, który wszędzie można ze sobą zabrać.
W Dell XPS 15 7590 mamy do czynienia z jednym z najwydajniejszych mobilnych procesorów i niewielkim nakładem pracy znalazłem rozwiązanie — obniżyłem napięcie procesora pozwalające uzyskać jeszcze lepszy wynik wydajności.
Bez wątpienia jest to sprzęt mogący zostać doceniony przez grafika, fotografa lub producenta treści wideo.
* sprawdź replikator portów lub stację dokującą Dell
Zobaczcie testowany Dell XPS 15 7590 z ekranem OLED
Poznaj wszystkie modele Dell XPS
Czy ten komputer nadaje sie do 3D jak sketchup up i v-ray? Dzięki za info
Asia, ten model spokojnie poradzi sobie z takimi zadaniami. Dodatkowo kupując w sklepie x-kom masz możliwość zwrotu w terminie 15 dni, więc możesz w tym czasie przetestować laptopa.
Dla programisty będzie ok ?
Syn studiuje AiR i chcemy zrobić mu niespodziankę
Anna, ten model będzie bardzo dobrym wyborem dla programisty.
wybieram się na studia VFX. czy komputer poradzi sobie z takimi programami jak ZBrush, Maya, AE, Nuke, Unreal Engine? czy GFX 1650 jest wystarczający dla studentki i jeszcze na kilka lat pewnie po studiach?
Ten model spokojnie poradzi sobie z tymi programami. Zapraszamy również do kontaktu z x-kom pod numerem: 34 377 00 00 lub adresem: x-kom@x-kom.pl – doradcy chętnie wyjaśnią wszelkie kwestie i pomoga w wyborze najlepszego sprzętu dla Ciebie.
Radzę kupić komputer innej marki niż Dell XPS. Ja jednego kupiłem. Wysiadła płyta główna. Pomimo gwarancji Dell odmówił naprawy. Stwierdził, że coś nie tak z gniazdkiem zasilającym i przez to spaliła się płyta. Kompletne bzdury, ale za to dokładnie widać co znaczy dla nich klient.
Później zacząłem badać temat. Dość częste uszkodzenie podobno, bo gniazdo jest bardzo złej jakości. Ja nawet nie zauważyłem, że ono się uszkodziło. Poza tym taka awaria jest wynikiem zwykłego użytkowania. Fakt… pewnie tą wtyczkę zdążyłem włożyć do gniazda z 10 raz. Więc komp ładny… ale do gabloty lub muzeum techniki. Używać strach
Mam ten złom od 1,5 roku. Już na początku wymieniona płyta główna, klawiatura, pamięć, na gwarancji. Na ekranie odbijają się klawisze od zamykania klapy. Nie działa usypianie – wsparcie Dell twierdzi, że nie musi i żebym używał hibernacji. Przegrzewa się i uruchamia throttling, grać się nie da. Pod koniec gwarancji znowu padła płyta główna. Dell utrudnia wymianę jak może i zostałem bez pomocy. Porażka. Na plus matryca OLED, super kolory, ale niestety to się odbija na czasie działania na baterii.
Mam od kilku miesięcy, szybki, cichy, wydajny, poręczny, bardzo dobra jakość wykonania, zero problemów z działaniem no i matryca oled wymiata, to wszystko zdecydowanie na plus.
Na minus potraf się nagrzać i undervolting konieczny.
Mogę polecić z czystym sumieniem:)