Masz wrażenie, że twój laptop działa wolniej niż kiedyś? Nowe gry wyglądają po prostu brzydko lub odczuwasz spadki fps? A może to tylko złudzenie i stary laptop wciąż daje radę? Aby odpowiedzieć na te pytania, porównamy dziś trzy laptopy gamingowe na trzech kolejnych generacjach procesorów i układów graficznych.
Po kilku latach korzystania z laptopa w naszych głowach może zrodzić sie pytanie – czy to już pora na zmianę? Czasem jest to efekt powszechnego konsupcjonizmu regularnie stymulowanego przez wszelkie, technologiczne premiery. Nowe, wyższe cyferki w nazwach modeli procesorów i układów graficznych mogą budzić w nas bardzo mocną potrzebę ich posiadania. Będzie przecież mocniej, szybciej, wydajniej.
Być może próbujemy te zapędy w jakiś sposób uzasadnić. Kiedyś przecież w Cyberpunku było 60 fps, a ostatnio tylko 59. Chrome działa wolniej, Firefox jeszcze wolniej, Edge nie działa w ogóle. Laptop jakby dłużej się włącza, a spocona dłoń zostawiła permanentny ślad na palmreście. Czy stary laptop faktycznie nie domaga i najwyższa pora wymienić go na nowszy model? W celu odpowiedzi na to pytanie, porównamy dziś trzy laptopy do gier na trzech kolejnych generacjach mobilnych CPU i GPU:
Zacznijmy naturalnie od przedstawienia testowanych dzisiaj modeli. Pierwszy z nich to prawie 5-letni Lenovo Legion 5, jeden z najpopularniejszych laptopów gamingowych ostatnich lat. Jest to 15-calowa konstrukcja wyposażona w 8-rdzeniowego Ryzena 7 4800H z rodziny Renoir. Była to w zasadzie pierwsza, naprawdę udana seria procesorów mobilnych od AMD.
Jeżeli chodzi natomiast o grafikę, w testowanym Legionie znajduje się RTX 2060, a więc układ na architekturze Turing, która wprowadziła obsługę Ray Tracingu i DLSS, i jednocześnie zakończyła erę kart GTX. W zasadzie to prawie zakończyła, bo chwilę po wydaniu pierwszych RTX-ów ukazały się jeszcze karty takie, jak GTX 1660 Ti, czy GTX 1650 (zarówno do pecetów, jak i laptopów), a 3 lata później wydane zostało jeszcze takie cudo, jak 1630-tka, która jest oficjalnie ostatnią kartą z serii GeForce GTX.
Wracając jednak do RTX-a 2060, bardzo ważną rolę w przypadku mobilnych układów graficznych jest oczywiście ich moc. Domyślne TGP dla tego układu wynosi pomiędzy 80, a 90 watów, natomiast po pewnym czasie NVIDIA wydała odświeżoną wersję z TGP podniesionym do 115 watów – i dokładnie taki układ znajduje się w Legionie 5.
Przeciwnikiem Legiona będzie… Legion. Kolejny Legion 5 o praktycznie takiej samej konstrukcji tyle, że wyposażony w odświeżone komponenty. Procesor to 8-rdzeniowy AMD Ryzen 7 5800H z rodziny Cezanne oparty już na architekturze Zen 3, natomiast grafika – jakżeby inaczej – następca 2060-tki, a więc GeForce RTX 3060, układ na nowszej architekturze Ampere.
Maksymalne, bazowe TGP wynosi w tym wypadku 115 watów, natomiast dzięki technice Dynamic Boost grafika może osiągnąć moc nawet 130 watów. Co istotne, dotyczy to dokładnie tego Legiona, ponieważ mobilny RTX 3060 występuje w wielu wersjach o różnej mocy. Znajdą się też i nieco nowsze modele laptopów, które mają 3060-tkę o mocy nie 130-stu, a 140-stu watów.
Trzecim laptopem w dzisiejszym porównaniu jest ASUS TUF Gaming A15. Wewnątrz znajdziemy jeszcze nowszego Ryzena 7 7735HS, aczkolwiek to wcale nie jest aż tak „świeży” procesor jak może się wydawać. Technicznie, ten Ryzen jest odświeżonym modelem 6800H z rodziny Rebrandt, tyle że pod całkowicie nową nazwą… co czyni go w zasadzie następcą Ryzena 7 5800H z poprzedniego Legiona.
Główne różnice względem procesora z serii 5000 to nieco wyższe taktowanie, obsługa pamięci DDR5 i sporo wydajniejszy, zintegrowany układ graficzny Radeon 680M (który w dzisiejszym teście jest oczywiście bez znaczenia). Co do układu graficznego, w Asusie znajdziemy już najnowszą, mobilną grafikę NVIDII, a więc RTX-a 4060 na architekturze Ada Lovelace.
Bazowe TGP – tak jak w przypadku RTX-a 3060 wynosi 115 watów, natomiast wraz z Dynamic Boost moc układu może wynieść nawet 140 W. Inna sprawa, że RTX-y z serii 4000, tzn. model 4050, 4060 i 4070 takiej wartości w grach w ogóle nie osiagają. Jeśli już, to tylko w testach syntetycznych, natomiast nawet wtedy nie przekłada się to na jakikolwiek zysk wydajności. Wszystkie te układy swoją najwyższą efektywność oferują na poziomie około 100-105 watów.
Poznaliście już laptopy oraz ich specyfikacje, w związku czym możemy przejść do testów i odpowiedzi na tytułowe pytanie. Czy takie kilkuletnie laptopy nadal zapewniają dobrą wydajność? Czy może już najwyższa pora na zmianę? I jak wypadają w porównaniu do nowego modelu? Zacznijmy od testów CPU.
Cinebench R23 i trzy kolejne rodziny jednostek AMD. Ryzen 7 4800H osiaga nieco ponad 11 tys. punktów, Ryzen 7 5800H niecałe 13 tys., a model 7735HS odrobinę ponad 14 tys. punktów. Wyniki, które widzicie zostały oczywiście osiągnięte w najwyższych trybach wydajności. Na wykresie możecie znaleźć też moc, taktowanie i temperaturę procesorów, a także głośność wentylatorów.
Najstarszy Ryzen w Legionie 5 pracuje ze stabilną mocą w granicy 60 watów, a jego rdzenie utrzymują wtedy częstotliwość 3.94 GHz. Jego następca, Ryzen 7 5800H pracuje już z mocą 75 watów, ale co ciekawe – w tym Legionie akurat z minimalnie niższym taktowaniem 3.92 GHz. Nowszy Ryzen w Asusie osiaga z kolei 80 watów, a rdzenie pracują ze stabilną częstotliwością 4.34 GHz.
Czy widać tu jakiś szczególny postęp? Różnica w wydajności jest zauważalna, ale na pewno nie można nazwać jej rewolucyjną. Poza tym, w każdym przypadku mamy do czynienia z wyższym limitem mocy procesora.
Warto jednak pamiętać, że bazowe TDP wszystkich testowanych CPU wynosi 45 watów, a wyższe limity nakładane są już bezpośrednio przez producenta laptopa, czyli w tym wypadku przez Asusa oraz Lenovo. Aby więc lepiej zobrazować postęp wydajności tych jednostek, zejdźmy do tryby zrównoważowego w obu Legionach oraz do trybu cichego w TUFie, gdzie procesory pracują właśnie bliżej tych domyślnych limitów energetycznych. Wtedy, Ryzen 7 5800H jest szybszy od modelu 4800H o około 10%, natomiast Ryzen 7 7735HS zapewnia przewagę 5% nad R7 5800H.
Poniżej znajdziecie testy w kilku innych aplikacjach – tu już jednak ponownie w tych najwyższych trybach wydajności.
A teraz główny punkt testu, czyli porównanie trzech kolejnych generacji mobilnych układów graficznych NVIDII. Jaką przewagę nad RTX-em 2060 ma 3060-tka? Czy nowsza grafika RTX 4060 jest znacznie szybsza? W skrócie – czy jeśli mamy takiego kilkuletniego laptopa, to czy warto wymienić go na nowszy model?
Detale najwyższe i rodzielczość 1920×1080 px – Lenovo Legion 5 z RTX 2060 osiaga średnio 42 fps. Legion 5 z RTX 3060 wyciąga z kolei 50 fps, a więc jest o 20% szybszy od poprzednika, natomiast Asus z RTX 4060 zapewnia w tym wypadku o około 15% wyższą płynność z wynikiem 57 fps.
W niższej części wykresu znajdziecie jeszcze wyniki w rozdziałce 1440p, a na górze rezultaty z włączonym Ray Tracingiem i DLSS: Jakość – tutaj różnice będą już większe. RTX 3060 oferuje o ponad 30% więcej fps od RTX-a 2060, natomiast RTX 4060 jest szybszy od 3060-tki o około 25%. Jeżeli zdecydujemy się na skorzystanie z Generatora Klatek, starsze układy NVIDII nie będą miały żadnych szans.
Kolejny testowany tytuł to Metro Exodus w wersji PC Enhanced Edition. Rozdzielczość 1080p, detale Ultra i Ray Tracing na ustawieniach wysokich. Legion 5 z RTX 2060 osiaga 42 fps i jak możecie zauważyć, taki sam wynik wykręca MSI Cyborg z RTX 4050 o mocy 45 watów. Przewaga laptopa z 3060-tką to okolice 25%, natomiast RTX 4060 uzyskał tu prawie 70 fps, co oznacza wynik o ponad 25% lepszy od poprzedniczki.
W Red Deadzie sytuacja wygląda bardzo podobnie. Legion z 3060-tką osiąga o około 30% więcej fps od Legiona z RTX 2060, a 4060-tka w Asusie o około 25% więcej od laptopa z RTX 3060. MSI Cyborg z RTX 4050 o mocy 45 W ponownie oferuje taką samą płynność, jak najstarszy układ w teście, a 4050-tka o wyższej mocy w Asusie TUF jest odrobinę szybsza od Legiona 5 z RTX 3060.
Na koniec CS 2 i porównanie trzech różnych ustawień. Rozdzielczość 1080p na detalach najwyższych i najniższych oraz rozdziałka 1280×960 px (4:3), również na detalach najniższych. Warto pamiętać, że w Ce-Esie większą rolę odgrywa procesor, więc różnice fps nie są aż tak duże, jak w przypadku bardziej wymagających graficznie tytułów.
Nie wiem czy kogoś zaskoczę, natomiast nie mam zamiaru zachęcać was do wymiany swoich laptopów. Według mnie, Legion 5 z procesorem Ryzen 7 4800H i grafiką RTX 2060, tak samo zresztą jak Legion z R7 5800H i RTX-em 3060, to nadal dobre laptopy, które oferują satysfakcjonującą wydajność.
Cyberpunk? Bez problemu pogramy na ustawieniach wysokich lub najwyższych z DLSS (bez Ray Tracingu). Podobnie wygląda to w Metro Exodus i Red Deadzie, ale są to jednocześnie przykłady, które potwierdzają, że takie kilkuletnie laptopy nadal radzą sobie z graniem na wyższych detalach.
Modele o tej konfiguracji, które można było kupić za około 5000 zł, były według mnie jednym z najlepszych wyborów w swoim czasie. A do ich zalet należy jeszcze dodać matrycę z pokryciem barw 100% sRGB (w tym budżecie rzadko wówczas spotykaną) i aż 6 portów USB (w Legionie 5 z RTX 3060).
Generalnie, jeżeli obecny laptop nie sprawia wam problemów i wszystko działa tak jak powinno, to nie widzę szczególnego powodu, aby rozglądać się za czymś nowszym.
Jeśli jednak technologiczny instynkt okaże się silniejszy, a wytarty palmrest nie daje nam spokoju – laptop z grafiką RTX 4060 na pewno będzie solidnym upgrade’em. Przeskakując dwie generacje mobilnych układów NVIDII, zyskamy od 40 do ponad 60% fps. Przesiadka z RTX-a 3060 będzie oznaczać z kolei od 15 do niemal 30% wyższą płynność w grach – i w obu przypadkach nie biorę pod uwagę DLSS i Generatora Klatek.
Mniejsze wrażenie może robić różnica wydajności pomiędzy trzema generacjami mobilnych procesorów AMD, ale tu warto mieć na uwadzę, że celowo wybrałem laptopy z najbardziej zbliżonymi do siebie modelami CPU – aby miały one jak najmniejszy wpływ na wyniki osiagane przez układy graficzne. Nie oznacza to jednak, że szybszych Ryzenów nie ma. W niedużo wyższej cenie możemy dostać nowsze jednostki AMD oparte na architekturze Zen 4, takie jak R7 7840HS lub R7 8845HS.
Laptopy gamingowe z grafiką z RTX 4060 znajdziesz w sklepie x-kom