Oto i mysz Silver Monkey M90 Silent
To prawda, że mysz Silver Monkey M90 Silent ma symetryczną konstrukcję, jednak jest sprzętem tylko dla praworęcznych. Dobitnie świadczą o tym przyciski umiejscowione wyłącznie po prawej stronie, obsługiwane kciukiem. Co tu dużo mówić, model M90 nie należy do dużych gryzoni. Jest nawet myszą całkiem małą. Nie oznacza to jednak, że powinny po nią sięgać wyłącznie osoby o drobnych dłoniach.
Moja graba jest całkiem spora i z powodzeniem ogarnia to akcesorium. Nadgarstek leży na blacie biurka, a kciuk i palce szorują myszą, przesuwając kursorem tam, gdzie potrzebuję. Kiedy kciuk majstruje przy bocznych przyciskach, palce wskazujący i środkowy przyjmują pozę szpona, lecz jest im wygodnie. Przejście do przewijania również nie nastręcza problemów. Co ważne, profil myszy M90 Silent dobrze podpiera śródręcze – w trakcie dwóch miesięcy pracy z myszą ani razu nie doświadczyłem bólu nadgarstka, a to chyba ważne, prawda?
No i OK, możesz powiedzieć, że to tylko moje odczucia, ale to nieprawda. Na karcie produktu jest sporo opinii potwierdzających mój punkt widzenia, w dodatku są to opinie potwierdzone zakupem (więc to nie ja je pisałem ;))
Plastik nie trzeszczy, nie przemieszcza się pod ciężarem dłoni, nie sprawia wrażenia, że mysz się zdezintegruje nieoczekiwanie. To kawał solidnie wykonanego gryzonia!
Witam. Czy kręcenie rolką również jest ciche?