Wszyscy lubimy udogodnienia. Osobiście szczególnie cenię sobie roboty, które pomagają mi ogarnąć obowiązki domowe, które to nie należą do moich ulubionych. Są dwa urządzenia, o których marzę niemalże codziennie. Pierwsze to zmywarka, ale na nią niestety nie mam miejsca w mieszkaniu, a drugie – robot sprzątający. Dlatego z nieukrywaną przyjemnością przygarnęłam do siebie na czas testów Cecotec Conga 5090. Robota automatycznego, który poza tym, że zamiata, czyści i odkurza, to jeszcze myje. Co ponadto oferuje nam takie urządzenie? Tego dowiecie się z recenzji Cecotec Conga 5090.
Obecnie wybór robotów sprzątających jest tak szeroki, że przed zakupem najlepiej zorientować się w sprawie. Można popytać znajomych, którzy mają takowe sprzęty, zapytać eksperta w sklepie lub zaznajomić się z recenzjami, rankingami tudzież poradnikami. Jeden z nich możemy znaleźć na stronie al.to: Jaki robot sprzątający wybrać?
Już przed testami Cecotec Conga 5090 wiedziałam, że właściwym dla mnie robotem będzie taki, najlepszym wyborem dla mnie będzie robot, który nie tylko zamiecie i odkurzy, ale także umyje podłogę. W tym czasie oddaję się swoim ulubionym aktywnościom, nie martwiąc się, że czeka mnie kolejny etap sprzątania. Lepiej już dorzucić przysłowiowych kilka złotych i mieć w pełni funkcjonalną pomoc w domu.
Taką też oferuje nam Conga 5090, najmocniejszy robot sprzątający na rynku – jak zapewnia nas producent. Trochę się o tego typu sprzętach naczytałam i muszę przyznać, że nie spotkałam się z taką mocą cyklonową, jaką prezentuje nam bohater recenzji. Poza specjalną siłą ssącą ma też bardzo interesujące rozwiązania, jeśli chodzi o szczotki sprzątające. To też jest spora zaleta Cecotec Conga 5090, który jest bardzo ciekawą propozycją robota sprzątającego i myjącego. Tak więc poniżej przedstawię pozostałe mocne punkty Conga 5090, ale i tych słabszych nie pominę.
Nim przejdę do wyliczenia zacnego wyposażenia, przedstawię pokrótce tegoż intrygującego robota sprzątającego. Zatem Conga 5090 jest najmocniejszym modelem oferowanym przez producenta Cecotec Conga, hiszpańską firmę specjalizującą się w projektowaniu i produkcji robotów Conga Ultra-Powerful Robots.
Dzięki specjalnej laserowej technologii ten automatyczny i wielofunkcyjny sprzęt sprzątający jednocześnie zamiata, odkurza i szczotkuje. Podłoga w moim mieszkaniu to w 80% drewno, które Conga 5090 czyścił bez zarzutu. Ale nie tylko na gładkiej powierzchni dobrze sobie radzi. W łazience mam kafelki z fugami, do których dostaje się kurz i brud. Z tym zadaniem robot też nie miał problemów i wypełnił je, a jakże, zadowalająco.
Urządzenie dysponuje także funkcją mycia podłóg, co czyni je urządzeniem 4in1. Waży 5,3 kg, a jego wymiary w przybliżeniu to: 35 × 35 × 9,7 cm. Ma kształt idealny, tj. okrągły, a swymi kolorami czerni z elementami turkusowymi, raduje mój estetyczny gust i prezentuje się elegancko. A cóż ciekawego zawiera jego ekwipunek? Otóż w pudle prócz odkurzacza mamy:
Jak wspomniałam powyżej, wyposażenie jest nieprzeciętne. Dzięki temu mamy możliwość dokładnego oczyszczania powierzchni z różnego rodzaju brudu. Możemy także wybrać sposób, w jaki chcemy sterować naszym sprzętem, czy przy pomocy pilota, czy aplikacji mobilnej (na smartfony i tablety). Tę ostatnią osobiście preferuję, ponieważ daje nam lepsze możliwości i jest wygodniejsza w użyciu. Mamy do niej instrukcję obsługi, lecz niestety jest ona w języku angielskim. Mnie to osobiście nie przeszkadza, acz nie każdy zna języki obce. Producent zapewnia, że w przyszłości (jak bliskiej czy dalekiej – nie wiadomo) będzie dostępna polska wersja językowa.
Pomijając kwestie językowe, sama aplikacja mobilna jest prosta w obsłudze. Mamy w niej czytelne funkcje, np. zapisywanie map lub planów. Łatwo też nam przyjdzie wybrać tryb czyszczenia oraz moc ssania i intensywność użycia wody. Ogólny interfejs jest przejrzysty. Dla potwierdzenia moich słów, poniżej kilka zdjęć.
Dzięki aplikacji mobilnej robot już na samym początku (podczas pierwszego użycia) tworzy mapę, poruszając się wzdłuż krawędzi mieszkania. Poza tym możemy sobie stworzyć do 5-ciu map i do aż 50-ciu planów sprzątania (po 10 w jednej mapie). Mapy są automatycznie zapisywane oraz podlegają edycji. Są też dostępne modyfikacje dla powierzchni wewnątrz pokojów. Dzięki nim mamy możliwość wyznaczenia obszarów, do których nie chcemy, by urządzenie dotarło, lub określenia strefy, w której to wyłącznie będzie się poruszało. Ponadto sami wyznaczamy moc urządzenia, która ma 4 stopnie siły zarówno jeśli chodzi o moc ssania, jak i intensywność zmywania. W aplikacji jest także funkcja programowania porządków na 24 h i 7 dni w tygodniu, tzw. Room Plan.
Z racji kompatybilności robota z sieciami 2,4 GHz i 5 GHz, mamy jeszcze trzeci sposób wydawania poleceń: głosowy (Virtual Voice). Łączność z wirtualnym asystentem głosowym Alexa i Google Assistant sprawia, że odkurzacz jest jeszcze bardziej interaktywny. Istnieje również możliwość integracji robota ze Smart Home.
Każdy robot musi mieć odpowiednią technologię do sprawnego poruszania się. Bez niej jego praca nie będzie precyzyjna. Cecotec Conga 5090 posiada inteligentną nawigację iTech LaserCyclone wyposażona w czujnik laserowy mapuje mieszkanie i wyznacza najlepszą możliwą trasę, którą ma pokonać robot, by podłoga była dokładnie odkurzona. Conga 5090 nie miał u mnie szczególnie trudnych dróg do przebycia, ale były to tor z przeszkodami, bo na niewielkim metrażu znajduje się sporo rzeczy do ominięcia. Z tym urządzenie radziło sobie bardzo dobrze.
Tutaj mogę zdradzić, że nie musimy się martwić o robota panoszącego się po naszym mieszkaniu, Jest on bowiem wyposażony w technologię nawigacji i system mapowania (iTech Laser Eye), który wykorzystuje sensory optyczne zwiększające precyzję ruchu niezbędną robotowi do wykrywania krawędzi i przeszkód. Conga 5090 jest zaopatrzony także w iTechSmartgyro Eye opierająca się na sensorach: żyroskopowych, uskoku podłoża oraz sensorze optycznym, które zapewniają szczegółowe sprzątanie przez zbliżenie się do przeszkód na minimalną odległość.
Z kolei technologia nawigacji iTech Space wykrywa przeszkody przez kontakt z nimi. Dodatkowo czujniki uskoku podłoża znajdujące się w dolnej części Cecotec Conga 5090, umiejętnie wykrywają schody i tym samym zapobiegają upadkowi robota.
Dlatego robot może być puszczony samopas bez obaw o jakiekolwiek szkody. Zatem możemy spokojnie założyć słuchawki, zapuścić ulubioną muzykę, zamknąć oczy i porządnie się zrelaksować, zapominając, że Conga 5090 sprząta.
Do tego robot automatycznie zapamiętuje trasy, dzięki której Conga 5090 zawsze wie, gdzie jest. Sprawnie też powraca do miejsca, w którym musiał przerwać sprzątanie z powodu rozładowanej baterii. Ta funkcja, nazwana Total Surface 2.0, zapewnia dokończenie przez robota odkurzania całej powierzchni mieszkania, którą miał wyznaczoną. Odbywa się to po doładowaniu baterii. Maksymalny czas pracy robota to 240 minut. Dlatego moja kawalerka bez problemu mogłaby być dwa razy odkurzona.
W moim mieszkaniu robot ma co robić, bowiem zaledwie po dwóch dniach od dnia wielkiego sprzątania mam ochotę chwycić za odkurzacz (do tej pory nie pojmuję, jak to możliwe, by się tak kurzyło)… O, pardon! Teraz nie muszę za niego chwytać, wystarczy, iż włączę aplikację (jedna z najbardziej satysfakcjonujących chwil w moim życiu). Z Conga 5090 przeszłam na inny wymiar sprzątania. Pozwolę sobie ująć to obrazowo – z aktora w teatrze stałam się widzem spektaklu.
Wyimaginowana obawa przed uszkodzeniem robota, zmusiła mnie do usunięcia wszelkich (tak mi się wydawało) przeszkód. Nie chciałam by robot napotkał na swej drodze niepotrzebne przeszkody. Oczywiście pierwszy test był najbardziej ekscytujący i absorbujący, a i zaskakujący. Oj tak, zaskakujący, ponieważ w pewnym momencie usłyszałam dziwny odgłos, który wzbudził we mnie strach. Otóż okazało się, że robot natrafił gdzieś pod sofą na pięciozłotówkę. Bez problemu wciągnął ją, wydając przy tym niepokojący odgłos. Czym prędzej wstałam i sprawdziłam, czy nic mu się nie stało po tak ciężkostrawnym posiłku. Ale nie, Conga 5090 w najlepsze zasysał coraz to nowe brudne przysmaki.
Takie możliwości robot zawdzięcza wyjątkowej technologii cyklonowej Cy-Clean, wykorzystującej siłę odśrodkową, która oddziela zasysane drobiny kurzu i zwiększa moc ssania. Dzięki takiemu rozwiązaniu silnik cyfrowy może osiągnąć moc dochodzącą do nawet 8000 Pa, która jest w stanie usunąć głęboko wbity brud nawet z puszystego dywanu. Dla przykładu wcześniej męczyłam się, by dokładnie odkurzyć swoim starym odkurzaczem dywan, a Conga 5090 rozprawił się z kurzem i brudem, który się nań i w nim znajdował, tak efektywnie, iż wprawił mnie w zdumienie.
Ta moc cyklonu przejawia się również w dość głośnym dźwięku, czym zdecydowanie różni się od tej najsłabszej. Aczkolwiek robot jest wyposażony w technologię OnlySilence do cichego czyszczenia z poziomem hałasu <64 dB, która zapewnia komfort dla uszu użytkownika sprzętu.
Conga 5090 dysponuje czterema różnymi poziomami mocy (Eco, Normal, Turbo i Turbo Clean Carpet – automatycznie wykrywa dywany), które to odznaczają się różną głośnością i oczywiście mocą zasysania brudu. Już drugi poziom jest bardzo dokładny i zdradzę tutaj, że często go wybierałam, ponieważ natężenie dźwięku jest w porządku (nie wymaga wyciszania), a precyzja sprzątania jest zadowalająca. Ogólnie poziom hałasu pracy urządzenia dochodzi do 65 dB.
Otóż opatentowaną szczotką – Cepillo Jalisco – zbierającą najdrobniejszy kurz. Przeznaczona jest przede wszystkim do twardych podłóg. Kształtem przypomina wałek, a wykonana jest z mikrofibry, co czyni ją przyjemną w dotyku. To moja ulubiona szczotka, ponieważ bardzo precyzyjnie usuwa każdy brud, a nawet te niewidoczne na pierwszy rzut oka drobiny kurzu, znajdujące się czy to w dywanach, czy w szczelinach posadzki tudzież parkietu.
Na drugim miejscu – w moim rankingu szczotek Conga 5090 – znajduje się silikonowa szczotka (Best Friend Care). Dzięki niej w połączeniu z technologią cykloniczną Cy-Clean już za pierwszym przejazdem pochłania sierść zgubioną przez mojego słodkiego szczeniaczka. Zatem szczotka bardzo przydatna w szczególności dla posiadaczy zwierząt futerkowych.
Trzecia szczotka wielofunkcyjna (z włosia i silikonu), nie żeby czegoś jej brakowało, po prostu nie wyróżnia się dla mnie niczym szczególnym, co mogłoby uczynić z niej moją faworytkę. Choć dobrze sobie radzi na wszelkich nawierzchniach. Dywan również nieźle wyczyści.
Szczotka boczna (mamy dwie takowe z zestawie) dociera do narożników mieszkania, żeby wydobyć z nich brud i przekazać je szczotce głównej, która szybko go pochłania. Szczotka boczna bardzo dobrze sprawdza się także podczas sprzątania przy krawędziach ścian, dzięki czemu nie musimy wykonywać poprawek.
Robot ma do zaoferowania system mycia na 3 poziomach (iWater + Wash4You):
Podobnie jak moc ssania, tak i intensywność mycia możemy sobie swobodnie regulować. Dzięki temu łatwo dostosować pracę do naszych potrzeb i wymagań powierzchni.
Przy myciu podłóg polecam tryb czyszczenia: Scrubbing, który naśladuje ruchy wykonywane przez nas mopem. Pozostałe tryby czyszczenia to:
O zakupie robota sprzątającego dobrze jest myśleć jak o inwestycji, która zawsze się nam zwróci. W jaki sposób? Chociażby ze względu na: czas, który zyskamy dzięki powierzeniu pracy urządzeniu, i pieniądze. Kupując sprzęt o dobrej specyfikacji, mamy pewność, że posłuży nam na lata. Zatem warto wziąć pod uwagę te roboty sprzątające, które mają do zaoferowania więcej funkcji. Uwolniłyby nas od udręki codziennych czynności, które to, zawłaszczają sobie zbyt wiele naszego cennego czasu. Stosownie do tego, zyskany czas możemy przeznaczyć na zdecydowanie przyjemniejsze zajęcia.
Czyż to nie jest satysfakcjonująca sytuacja, w której urządzenie sprząta, a Ty sobie siedzisz i się relaksujesz? Gdy pierwszy raz włączyłam w mieszkaniu robota sprzątającego, byłam podekscytowana, ze względu na sam fakt, iż ten oto sprzęt uwalnia mnie od czynności, która – z hedonistycznego punktu widzenia – nie przynosi mi korzyści. Takie urządzenie to radość sama w sobie.
Przed testem byłam pewna, że sprzątanie Cecotec Conga 5090 będzie wymagało pewnych moich ingerencji, ale nic bardziej mylnego, bowiem robot jest w taki sposób wyposażony, by spokojnie i precyzyjnie mógł wypełnić wszystkie powierzone mu zadania. Robot, ogólnie rzecz ujmując, zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Cecotec Conga 5090 cenię sobie w szczególności za wyposażenie, które nie należy do standardowych.
Mając do wyboru trzy szczotki, mam pewność, że robot poradzi sobie z każdego rodzaju brudem, nie tylko ze zwykłym kurzem, zalegającym w fugach między kafelkami, ale także z sierścią pozostawioną przez psa, czy okruchami jedzenia wbitymi w puszysty dywan.
Jak już zdążyłam wspomnieć, mam szczeniaka, który lubi sobie zjeść smakołyk na dywanie, pozostawiając okruchy, które trzeba usunąć. Przez miesiąc doskonale wyręczał mnie w tym Conga 5090. Wystarczyło, iż włączyłam tryb Spirali, moc ssania Eco i szybko znów było czysto.
W gruntownym sprzątaniu pomocny jest program Twice, który ja wybierałam do usuwania bardziej zabrudzonych obszarów, np. przedpokoju, gdzie oprócz zwykłego kurzu, sierści psa, ludzkich włosów, etc., znajdowały się też te zanieczyszczenia, które przynosimy do mieszkania wchodząc w brudnych butach. Albo uruchamiałam specjalną technologię cyklonową Cy-Clean pochłaniającą nawet małe metalowe przedmioty na swojej drodze. A z tym brudem, który zazwyczaj mamy na podłogach i dywanach, rozprawi się absolutnie. Do tego umyta posadzka w trybie Scrubbing przy pomocy intensywności wody Medium, to lepiej wypucowana podłoga niż w wersji manualnej, czyli mojej.
Co tu dużo jeszcze pisać, Cecotec Conga 5090 spełnił moje wyobrażenie o dokładnym sprzątaniu i myciu podłogi przez robota sprzątającego. Niezwykle przyjemnie mieć codziennie czystą podłogę nie tylko z modelem Conga 5090. Cecotec Conga ma w swojej ofercie 21 modeli o różnej mocy, funkcjach i wyposażeniu.
Pokrótce, tak tylko dla informacji, wymienię kilka, według mnie najbardziej interesujących. Po najmocniejszym Cecotec Conga 5090 plasuje Conga 4090, który różni się tym, że nie posiada funkcji cyklonowej, ale za to ma dwa wysokowydajne filtry. Następny to Conga 3690 Absolut, w którego zestawie, prócz mocy cyklonowej, nie znajdziemy także szczotki Jalisco. Z kolei Conga 3490 Elite to klon Xiaomi Viomi V2 Pro z tą różnicą, że Conga ma większą moc – 2300 Pa, jest tańszy i ładniejszy, ale ostatnia cecha to rzecz gustu. Dodatkowo posiada również moją ulubioną szczotkę Jalisco.
Bynajmniej nie miała to być nazbyt pochlebna recenzja, lecz w trakcie jej pisania uświadomiłam sobie, że niewiele mam do zarzucenia Cecotec Conga 5090, co obrazuje poniższy podział na minusy i plusy.
Niestety model Cecotec Conga 5090, który miałam przyjemność testować, nie jest już dostępny w sprzedaży. Tak, to zła wiadomość, ale nie smucimy się, bo jest i dobra nowina. Jego godnym następcą jest jeszcze mocniejszy robot sprzątający, Cecotec Conga 5490. Jego moc ssania to, bagatela, 10000 Pa!
Sprawdź najnowszego, najmocniejszego robota sprzatającego Cecotec Conga 5490
Czy robot automatycznie będzie wiedział gdzie jest po zniesieniu go na inne piętro?
Tak, dzięki funkcji Interactive MultiMap i programowi nawigacji, robot wie gdzie się znajduje.
Hej, bardzo fajna recenzja. trochę zabrakło ifnormacji o pojemnościach pojemników na wodę i kurz. sam producent mi kompletnie nie znany, wchodzi dopiero na Polski rynek?
Chciałem się tez podpytać czy 5090 to jest jakiś nowy model tego producenta? Z tego co widzę to ciężko też z rzeczami eksploatacyjnymi – np. szczotki. Orientują się Państwo kiedy będą dostępne?
Jak się ma 5090 do ozmo Ecovacsa?
Jeśli chodzi o producenta, firmę Cecotec, to jest to największy producent malego sprzętu AGD w Hiszpanii. Robot miał swoją premierę końcem zeszłego roku, a oferta będzie poszerzana i w sierpniu w sprzedaży powinny pojawić się też materiały eksploatacyjne. W zestawie są dwa pojemniki:
1. Na sam kurz o pojemności 570ml
2. Na wodę i kurz (robot jednośnie odkurza i myje) o pojemności: 270 ml woda – 335 ml kurz.
Ciężko nam porównać tego robota do Ecovacsa gdyż nie testowaliśmy odkurzaczy tej firmy.
Czy on mopuje i odkurza jednocześnie? Czytając recenzję Conga 1890 znalazłam ze ten model wykonuje to jednocześnie.
Robot jednocześnie odkurza i mopuje 🙂
A czy przy mopowaniu robot wykrywa dywany i je omija?
Tak, możesz też dodać dywan do obszaru zablokowanego przy mopowaniu.
Pierwszy dzień używania – rewelacja, po skończeniu sprzatania podjechał do bazy naładował się /niebieskie kontrolki/. Wyłaczyłem bazę z zasilania. W następnym dniu załaczyłem bazę/kontrolka na bazie świeci/ robot nie sygnalizuje kontrolkami, pilotem też nie można go zaktywizować. Co może być powodem braku działania robota?
Stach, niestety nie wiemy, co może być tego przyczyną. Skontaktuj się z serwisantami al.to pod numerem: 34 348 00 30 lub adresem: serwis@al.to. Mamy nadzieję, że uda się usunąć usterkę.
Jak wychodzi się z trybu nocnego?
Sprawdź ustawienia w aplikacji, powinna być tam możliwość zmiany trybu.
Czy po załadowaniu baterii robota na stacji załadowania /kontrolka niebieska/ należy go pozostawiać na właczonej stacji załadowania? czy można stację załadowania wyłaczać z zasilania pozostawiajac załadowanego robota bez zasilania?
Pierwszy dzień użytkowania. Z trudem, ale aplikacja połączyła się z conga 4090. Po skończeniu piętra, naładowaniu (sam wrócił) zgubił połączenie z aplikacją. Próbowałem ponad 2gidz. I nic. Robot sprząta z przycisku,a aplikacja nadal offline. Aplikacja jest główną atrakcją, jeśli się nie łączy, to raczej problem, beż nadziei na dobre sprzątanie. Czy jest jakiś pomysł? Ktoś sobie z tym poradził?
To są typowe objawy. Jeżeli jesteś użytkownikiem wersji app poniżej 1.1.1 (Android) to:
1. Po pierwsze: chwilowo absolutnie nie aktualizuj do wyższej wersji – to co się dzieje z aplikacją teraz to absolutny dramat. Więc jeśli to już zrobiłeś, to poniższe nie na wiele się zda.
2. Wyłącz (przynajmniej na czas używania app) głębsze tryby optymalizacji zasilania oraz pozwól aplikacji na działanie w tle. Powinno działać jeśli masz jedną mapę, ale pogóź się z tym że manipulowanie mapami i planami może doprowadzić do ich nagłeg zniknięcia. Ta aplikacja jest niestety bardzo słabo napisana, ktoś się tu uczył programować.
3. Obserwuj w sklepie Google recenzje kolejnych wersji, zanim zainstalujesz. Obecnie ocena wynosi 1.3 i to jest skala tego kuriozum.
Jestem posiadaczem dwu robotów Conga 4090 z mapowaniem przestrzeni (uwaga, nie: mopowaniem, chodzi o funkcję radaru/lidaru). Te roboty to identyczny hardware co 5090, za wyjątkiem funkcji cyclonic. Recenzję należy uzupełnić informacją że producent od miesięcy toczy heroiczną walkę z własnym oprogramowaniem i wygląda na to że ją przegrywa i to dla praktycznie dla wszystkich modeli z mapowaniem, włączając ten z recenzji a subtelne ale fundamentalne problemy pojawiają się po pewnym okresie użytkowania. Dowodem na powyższe (obok mojego osobistego doświadczenia) są bardzo niskie oceny tego oprogramowania w sklepie Google, nie przekraczające 2/5 a dla modelu 4090 nawet 1.3/5 – to jest już kuriozum. Dlatego przed zakupem sugeruję sprawdzanie tych recenzji w sklepie Google. Czytelnicy tego artykułu powinni mieć świadomość, że bez poprawnie działającej aplikacji na smartfona nie będą w stanie wykorzystać opisanych zaawansowanych funkcji robota, za które słono zapłacili i dzięki któremu można go np. wysłać do sprzątania w określone miejsce, selektywnie (roboty bez mapowania mają jedynie możliwość sprzątania całości). Oprogramowanie w wersji poniżej 1.1.1 ma problem ze „znikaniem” map i planów zapisanych w pamięci robota a od tej wersji w górę (np. 1.1.4) dołożono kolejne błędy – oprogramowanie czyta już tylko jedną mapę, mimo że w pamięci robota jest ich kilka. Producent skupia się na ładnym wyglądzie interfejsu.
Uzupełniam – poniższe uwagi mogą pozwolić „wchodzącym w tematykę” robotów na zaoszczędzenie gotówki. Cena tzw. „wyższych” modeli (jak ten z recenzji) związana jest zasadniczo z dwiema extra funkcjami: mapowaniem i mopowaniem i zaczyna się od ok 2500PLN. 1./ „Mapowanie”, to budowanie cyfrowej mapy w pamięci urządzenia, co stwarza wiele możliwości selektywnego odkurzania. Jeśli jednak chcecie aby każdorazowo robot ogarniał CAŁE mieszkanie (kiedy np. jesteście w pracy, i co większości zapewne wystarczy) to – UWAGA – mapowanie jest do tego absolutnie niepotrzebne – skupcie się raczej na mocy urządzenia, czasie pracy na baterii, rozpoznawaniu dywanów. Cena takich robotów bez mapowania to ułamek pow. kwoty. 2./ „Mopowanie” (sprzątanie na mokro) brzmi fajnie, ale łamie podstawową zasadę związaną z takim robotem tj. „zaprogramuj i zapomnij”, czyli bezobsługowością: musicie przygotować wodę/roztwór, założyć mopa, późnie go zdjąć a dodatkowo Cecotec zalecając stały nadzór nad pracą na mokro (!) w instrukcji odradza automatyczny powrót do bazy (to jasne: ryzyko zwarcia i zniszczenia elektroniki). Tak więc w praktyce mopowanie (a raczej: wycieranie na mokro i związana z tym ograniczona skuteczność) przy dłuższym użytkowaniu powoduje więcej zawracania głowy niż efektu – mam tu całkowitą pewność opartą na własnym doświadczeniu, ale też na obserwacji: nie bez powodu f-ma iRobot, taki Rolls-Royce w temacie, nie oferuje ani jednego urządzenia z tą funkcją. Mopowanie robotem zacznie mieć sens, gdy uda się rozwiązać bezobsługowość mopowania. Reasumując: przed zakupem starajcie się wyobrazić REALNE scenariusze użytkowania – a zaoszczędzicie z sensem niemało gotówki i rozczarowania.
Bardzo dziękuję. Poradziłem już sobie i całkiem nieźle daje sobie radę z odkurzaniem. Mopowanie to nieco …no jest, ale nie musi. Jak jest w miarę czysto, to sobie poradzi, odświeży i kurz usunie z podłogi na mokro, co jest dokładniejsze od zwykłego odkurzania. Z powodu automatyki odkurzani, ja bym jednak polecał robota z mopowaniem z powodu przystosowania do znoszenia wilgoci. Może się to przydać, kiedy robot wjedzie w kałużę koło kwiatka itp. Wtedy mniejsza szansa na spalenie silnika.
Witam gdzie znajde serwis conga moj model 5090 zostsl zalany woda i przestal dzialac chyba plyta glowna do wymiany