Jakie nosidełko dla dziecka wybrać. Ranking

Tulenie ma znaczenie. Postaw na nosidełko dla dziecka

Dzieci, tak jak i dorośli mają różne potrzeby i różną wrażliwość. I mimo że nie wszystkie maluchy potrzebują bliskości w taki sam sposób (jedne lubią być obcałowywane na okrągło, a innym, zazwyczaj starszakom, wystarczy jeden mocny przytulas), to pewnym jest to, że jej potrzebują i to z kilku względów. Zróbmy szybki przegląd potrzeb dzieci i dorosłych i sprawdźmy, jak nosidło może pomóc w ich zaspakajaniu.

Mit przyzwyczajenia

„Nie noś, bo się przyzwyczai; zostaw, niech się wypłacze” – pewnie większość z nas zna te „mądrości”, jeśli nie z autopsji, to z opowieści znajomych. Czy faktycznie noszenie dziecka, to coś, co powinno u rodziców wzbudzać wątpliwość? Zdecydowanie nie. Dziecko, które nie umie mówić, sygnalizuje swoje potrzeby płaczem. Dość naturalnymi reakcjami dorosłych są przytulanie i noszenie, które sprawiają, że maleństwo bardzo szybko się uspokaja (i są na to potwierdzenia w badaniach). Dzieje się tak z kilku powodów.

Po pierwsze, dziecko, które dopiero uczy się otaczającego świata, czuje w dorosłym wsparcie i nawet jeśli komunikaty malucha nie są zbyt precyzyjne, to opiekun, bliskością i metodą prób i błędów da radę zaspokoić jego potrzeby. Nawet jeśli nie czuje się z małym człowiekiem pewnie. Kiedy maluch jest wtulony, słyszy bicie serca dorosłego, a więc to, co zna z życia płodowego, w którym bądź co bądź było mu całkiem dobrze. Dodajmy do tego ciepło drugiego, większego ciała. A jeśli dorzucimy jeszcze powolne kołysanie wywołane na przykład spacerem lub dreptaniem w miejscu, to mamy komplet – powrót do wspomnień z brzucha mamy, czyli spokój. Mamy więc sytuację win – win, dziecko się uspakaja, a my się nie stresujemy jego płaczem.

Przeciwieństwem do tej sytuacji jest na przykład kontrowersyjna metoda Ferbera (o której na szczęście już się zapomina), czyli „wypłakiwania” dziecka. Tej nikt nigdy nie potwierdził, wręcz przeciwnie, istnieje wiele badań, które mówią, że jest niebezpieczna dla obu stron. Na szczęście dużo się teraz mówi o rodzicielstwie bliskości, które z rozwagą podchodzi do potrzeb malucha, stawia na odpowiednią komunikację i kładzie nacisk na budowanie zdrowej, czułej więzi z opiekunem.

Zdrowa relacja i zdrowi rodzice

Ale oczywiście w tej zdrowej relacji musi być też miejsce na równie zdrowy kręgosłup rodziców. Jeśli jeszcze do tego dodamy odrobinę swobody, na przykład w wykonywaniu domowych obowiązków, to chyba idziemy w dobrym kierunku. I tutaj biorąc pod uwagę również dobro i zdrowie dorosłych, świetnym narzędziem w zachowaniu równowagi (i dosłownie i w przenośni) może okazać się nosidełko dla dziecka.

Zalety nosidełka dla dziecka

To, że nosidełko gwarantuje bliskość dziecka z opiekunem, to tylko jedna z wielu jego zalet. Oprócz zaspakajania tych bliskościowych potrzeb, zwyczajnie usprawnia codzienne funkcjonowanie. Wiadomo przecież, że na pewnym etapie rozwoju dziecka przychodzi taki czas, kiedy nie można go spuścić z oka nawet na sekundę. A przecież czasem trzeba jakąś chwilę spędzić w kuchni, czy załadować pranie do pralki. No ale obowiązki i potrzeby nie kończą się tylko na domowych czterech kątach.

Nosidełko dla dziecka sprawdzi się świetnie podczas codziennych spacerów i będzie wygodną alternatywą dla wózka. W szczególności, jeśli teren wokół domu nie należy do najłatwiejszych. A skoro już jesteśmy przy niełatwym terenie, a wiemy, że maluch lubi przebywać w nosidełku, to warto pomyśleć o dalszych podróżach. Co powiesz na przykład na rodzinny spacer w górach lub po piaszczystych wydmach? Ty będziesz się rozkoszować widokami, a Twój spokojny maluch skorzysta z dobroczynnego wpływu świeżego powietrza i będzie się hartował.

Jak dobrać nosidełko dla dziecka

Jednak, żeby korzystać z dobroczynnego wpływu nosidełka, musi ono być dobrze dobrane. Ważne jest, aby brać pod uwagę głównie nosidła ergonomiczne i na wstępie odrzucić tak zwane „wisiadła”, które przez nieodpowiednie podparcie kręgosłupa i bioder mogą powodować problemy układu kostno-stawowego u malucha. Na co zatem zwrócić uwagę dobierając nosidło dla malucha?

Zanim rozpoczniesz poszukiwania, musisz mieć pewność, że Twoja pociecha samodzielnie siedzi. To podstawowe kryterium. Jeśli jeszcze nie posiada tej umiejętności, wstrzymaj się z zakupem nosidła lub rozglądnij się za chustą do noszenia dziecka. Jeśli jednak dziecko potrafi siedzieć bez podparcia, to kolejno zwróć uwagę na to, ile ma miesięcy, bo od tego zależy czy może być noszone przodem lub tyłem do świata. Następnie dobierz nosidło do wagi malucha.

Nosidło dla dziecka musi podpierać jego kręgosłup w taki sposób, aby dziecko nie krzywiło się na boki. Jednak konstrukcja nie może być zbyt twarda, aby zbytnio nie ograniczać ruchów i nie powodować ucisków.

Panel, na którym dziecko siedzi musi sięgać od jednego do drugiego stawu kolanowego, wymuszając bezpieczną dla stawów biodrowych pozycję „żabki”. Panel nie może być zbyt wąski, bo wtedy będzie „wisiadłem” i nie będzie odpowiednio podpierał kręgosłupa. Nie może być również zbyt szeroki, bo wtedy dziecko będzie odchylać się do tyłu, co również nie jest korzystne. Najlepszym więc rozwiązaniem będzie wybór nosidła z możliwością regulacji panelu.

Konstrukcja nosidła powinna sięgać do karku malca, aby stanowić podparcie dla główki. Kiedy maluch zaśnie podczas noszenia, będziemy mieć pewność, że jego kark nie jest narażony na urazy.

Przy doborze nosidła musisz zwrócić też uwagę na wiek malca. Na początku, mniej więcej do 6 miesiąca życia dziecko może być noszone tylko sposobem „brzuch do brzucha”. Opiekun ma wtedy pełną kontrolę nad maleństwem i może dbać o poprawne ułożenie główki. Kiedy dziecko jest starsze, można już nosić go w pozycji „przodem do świata”, a jeśli nosidło daje taką możliwość, to nawet na plecach.

Warto też zwracać uwagę na dodatkowe funkcje nosideł, które usprawnią użytkowanie zarówno w domu, jak i podczas spacerów i podróży. Przydatne są między innymi: dodatkowe kieszonki, zdejmowany kaptur i szeroki zakres regulacji szelek.