Bella18 zalogowała się do swojego profilu na Tinderze. Chwilę wcześniej przypudrowała nosek, rozświetliła kości jarzmowe, wydęła zalotnie drobne usteczka umalowane błyszczykiem, po czym ustawiła ciepły filtr w swoim aparacie i pstryknęła selfie. – No, 10/10, moja droga – powiedziała do siebie i udostępniła zdjęcie na portalu randkowym. Niedługo później z rozkoszą widoczną na wykonturowanej buźce wsłuchiwała się w dziesiątki dźwięków wydobywających się z jej iPhone’a.
– Ech, najlepszego polskiego crushera, to ja tu nie znalazłam – pomyślała Bella18 przejrzawszy wszystkie zaczepki i proponowane matche. Rzuciła jeszcze tęskne spojrzenie w stronę ekranu laptopa, z którego uśmiechał się do niej jej ulubiony youtuber Teamu X, snując dalej smutno swe smętne rozważania. – Takiego @pollina to ja bym z chęcią przytuliła.
Kiedy jednak zrezygnowana miała już wyjść z apki, coś przykuło jej wzrok. Niejaki Stachu na Lachy zostawił jej wiadomość na priv. – Złotko, wygląda na to, że trafiłeś pod dobry adres – rzekła w myślach zaciekawiona dziewczyna i kliknęła w okienko czatu. Co jak co, ale nie tylko instagramowe towarzystwo wiedziało, że w pobliskiej okolicy ciężko było o piękniejszą laskę, tzn. waćpannę, nad Bellę18.
– E, Lalka! – zaczynała się wiadomość. – Interesujesz się technologią? Bo jesteś jak Gorący Strzał w sklepie x-kom. Lico Belli18 w tym momencie zapłonęło niczym lampion w trakcie rorat. Bajer Stacha wprost oblał jej policzki karminowym rumieńcem. „Czy interesuję się technologią? Pff, lol, no raczej”. W końcu jak bez jej użycia mogłaby zyskiwać serduszka followersów i budować zasięgi wykraczające nawet ponad warszawską patointeligencką śmietankę.
Genialne!