Atak hakerski na CD PROJEKT RED. Twórcy Cyberpunka są szantażowani

Jest pewna ironia w tym, że atak hakerski na CD PROJEKT RED nastąpił niedługo po premierze Cyberpunka 2077, który w dużej mierze polega na… hakowaniu. Polska firma wydała oświadczenie, w którym przyznaje, że haker szantażuje ją wyciekiem danych.

Żądania hakera wobec CD Projekt RED

Haker poinformował CDP Red, że przejął kody źródłowe Cyberpunka 2077, Wiedźmina 3, Gwinta i nieopublikowanej wersji Wiedźmina 3. Oprócz tego wszedł w posiadanie dokumentów administracyjnych, księgowych i inwestorskich. Cyberprzestępca zagroził, że jeśli CDP Red nie skontaktuje się z nim w ciągu 48 godzin, to wszystkie dane trafią do sieci lub zostaną sprzedane.

Odpowiedź CDP Red

Chociaż wiadomość od hakera nie wygląda zbyt profesjonalnie, to oficjalne oświadczenie CD Projekt RED na Facebooku i Twitterze zdaje się potwierdzać powagę sytuacji. Polska firma przekazała, że niezidentyfikowana grupa rzeczywiście zyskała dostęp do ich serwerów i żąda okupu.

Grupa hakerska uzyskała dostęp do serwerów CDP RED i wykradła z nich dane oraz część z nich zaszyfrowała. Na szczęście kopie zapasowe danych zostały nienaruszone i polski deweloper już rozpoczął odzyskiwanie danych.

Polacy uspokajają, że nie zamierzają negocjować z przestępcami, nawet jeśli miałoby to oznaczać wyciek danych. Według CDP RED wśród wykradzionych informacji nie ma danych klientów firmy, a więc miliony graczy na całym świecie mogą spać spokojnie. O sprawie została poinformowana policja oraz Urząd Ochrony Danych Osobowych.

Reakcje na atak hakerski

Jak można było łatwo przewidzieć – atak hakerski na CD Projekt RED poskutkował spadkiem akcji polskiego dewelopera na giełdzie. Od czasu publikacji listu szantażującego kurs zaczął gwałtownie spadać z 287,20 zł, osiągając w krytycznym momencie 268,90 zł za akcję. 

akcje CD PROJEKT RED
Źródło: Google

Konsekwencje dla prac studia CD Projekt RED

Prezes CD Projekt RED, Adam Kiciński, wkrótce po ataku hakerskim potwierdził, że jego firma przywraca utracone dane z kopii zapasowych. Dodał także, że atak krótkoterminowo wpłynie na tempo prowadzonych prac deweloperskich przez studio.

Niestety nie są to dobre wieści dla tych, którzy czekają na kolejne łatki do Cyberpunka 2077, który według milionów graczy na całym świecie wymaga pilnej naprawy. 

Kod źródłowy Gwinta w sieci

Hakerzy w swoim liście szantażującym CD Projekt RED grozili opublikowaniem kodów źródłowych do Cyberpunka 2077, Wiedźmina 3 czy Gwinta. I rzeczywiście swoje groźby wprowadzili w życie, udostępniając kod źródłowy gry karcianej Gwint na jednym z forum. Znalazł się on w wątku o jednoznacznym tytule „CDProject Lead #1”, który sugeruje, że to dopiero pierwsze z planowanych przecieków. Linki do plików są już nieaktywne, ale wciąż krążą one po portalach typu 4Chan.

Anonimowy użytkownik podał także, że przejęte dane zostaną wystawione na nielegalną aukcję. Będzie można na niej kupić wewnętrzne dokumenty firmy oraz kody źródłowe m.in. Cyberpunka 2077 i Wiedźmina 3 RTX, czyli najprawdopodobniej ulepszonej wersji gry do standardów konsol najnowszej generacji.

Źródło: CD Projekt RED, Bankier, Cybernews