Ścianoled 2.0. Test i recenzja telewizora LG OLED55G1

Są tacy, którzy uważają, że telewizory o różnych przekątnych, lecz należące do tej samej serii oferują identyczne parametry i taką samą jakość obrazu. Zwolennicy tej teorii, jeśli ich przyprzeć do muru, są w stanie przyznać, że o ile w telewizorach LCD mogą zdarzyć różnice wynikające z mieszania paneli VA/IPS w obrębie danej serii, to w OLED-ach różnic nie ma, bo być nie może. Ja mówię „sprawdzam” i właśnie dlatego zaraz po teście LG 65G1 publikujemy recenzję 55G1. Kto ma rację? Odpowiedź poniżej.