Otwierasz lodówkę, a tam… Stryker
Pojazdy Stryker zaczynają powoli przypominać szwajcarskie scyzoryki. Nie tak dawno temu pisaliśmy o odmianie transporterów Stryker wyposażonych w laser. Szeroko pojęta broń laserowa zapewne będzie jednym z głównych narzędzi toczenia wojny w przyszłości, ale na pewno niejedynym. Laser będzie bowiem używany do bezpośredniego starcia, ale zanim ono nastąpi, zacznie się już wspomniana wojna elektroniczna.
W związku z tym na bazie Strykerów powstać ma pojazd Terrestrial Layer System – Brigade Combat Team. Maszyny tego typu mają na szczeblu taktycznym odpowiadać za SIGINT (Signals Intelligence), czyli rozpoznanie elektromagnetyczne i Electronic Warfare (EW), czyli walkę elektroniczną. Jako wisienka na torcie, wymieniane są tzw. Cyberspace Operations, czyli operacje w cyberprzestrzeni. Wszystko to po to, by umożliwić sprawne funkcjonowanie sił zbrojnych nowego wzoru, działających w ramach koncepcji Joint All Domain Operatios (JADO).
Trzeba przyznać, że nazbierało się tego całkiem sporo, jak na w sumie nie za duży pojazd. Można zatem przypuszczać, że będzie to maszyna naszpikowana elektroniką i całkiem prądożerna. Gdy wszystkie te systemy zaczną pracować na pełnych obrotach, generatory będą z pewnością miały co robić.
Po wejściu do linii Strykery TLS będą przydzielane do plutonów wielozadaniowych (Multi-functional Platoon) i plutonów walki elektronicznej, które podlegają pod kompanię wywiadu wojskowego Military Intelligence (MI) Company (MICO) w ramach BCT.
Czy tak to faktycznie będzie, trudno dziś powiedzieć. Już teraz mówi się o tym, że koncepcja BCT może być przestarzałą w kontekście nowych wyzwań, z jakimi Stany Zjednoczone będą mierzyć się na Oceanie Spokojnym. Te „Nowe wyzwania” to oczywiście zawoalowane określenie potencjalnego konfliktu z Chinami.