Jak powstaje syntetyczne paliwo lotnicze z CO2? Czy ten pomysł jest w ogóle realny?
Większość współczesnych paliw syntetycznych powstaje z mieszanki tlenku węgla i wodoru (Synteza Fischera-Tropscha). By reakcja mogła zajść, potrzebny jest gaz naturalny, węgiel lub chociaż biomasa. To one dostarczają energii całemu procesowi. Firma Twelve chce je wyeliminować i do produkcji paliwa lotniczego z CO2 wykorzystuje jedynie wodę i odnawialne źródła energii, modyfikując odpowiednio syntezę znaną już od ponad 100 lat.
Obecnie USAF aprobuje mix paliw syntetycznych i kopalnych na poziomie 50/50. Paliwo Twelve (FT-Synthetic Paraffinic Kerosene) również może być stosowane w stosunku 50/50.
Pierwsza faza badań nad nowym paliwem ma się zakończyć pod koniec roku 2021. W kolejnym etapie opracowane mają zostać metody produkcji na masową skalę. Oczywiście projekt jest obiecujący, ale nadal do rozwiązania pozostają istotne problemy. Skąd bowiem brać wodę w suchych regionach świata, bez której produkcja nie wystartuje? Inną kwestią jest również zapewnienie odpowiednich ilości energii. Zachęcam, by czasem oderwać oczy od komputera i wyjrzeć przez okno. Słońce nie zawsze świeci, a jak świeci to nie koniecznie mocno, a wiatr nie zawsze wieje. By synteza zaszła jakaś energia musi być dostarczona i to w niemałych ilościach.
Twelve twierdzi również, że wodę można by pobierać z powietrza, ale… bądźmy poważni. Nie jest to sposób pozwalający na produkcję na masową skalę, gdzie potrzebne są tony paliwa na jedną misję samolotową, a latają przecież zawsze formacje, że o dużych maszynach nie wspomnimy.
Czy projekt jest zatem skazany na porażkę? Oczywiście, że nie. Nie ma co popadać w skrajności. Jest to na pewno ciekawa inicjatywy, które ma szansę popchnąć przemysł na niezbadane dotąd obszary i za kilka lat doprowadzić do małej rewolucji. Cierpliwości.