MQ-25A zmienią mało lub prawie nic?
Obecnie zamówienie ma aparaty MQ-25A jest zbyt małe, by mieć znaczący wpływ na sytuację na Indo-Pacyfiku. Amerykańska sieć lotniskowców dalej będzie zagrożona, a wynika to wprost z możliwości chińskich pocisków typu cruise i hipersonicznych. No i pamiętajmy, że mają jeszcze w zanadrzu FOBS.
By mieć pewność, że lotniskowiec nie stanie się celem ataku zakłada się, że będzie musiał operować 4000 kilometrów od chińskich wyrzutni. MQ-25 nie są w stanie rozwiązać problemu tankowania na takich odległościach.
Jakby tego było mało, chińska marynarka wojenna jest już największą na świecie, a będzie jeszcze większa.
No i umówmy się, że skoro na Geex deliberujemy sobie na temat MQ-25, to w Chinach robią to dziesiątki tysięcy analityków, z zadaniem zneutralizowania możliwości, jakie ta platforma wnosi. Od dłuższego czasu da się zaobserwować wśród tzw. analityków państw zachodnich pomijanie chińskiej odpowiedzi. Zazwyczaj wszystko sprowadza się do tego, że „my zrobimy tak i tak i Chiny będą miały problem”. Zupełnie tak, jakby nikt w Pekinie nie umiał reagować, odpowiadać lub działać z wyprzedzeniem, ale co my tam wiemy. Szare myszki jesteśmy.