Jakie jest uzbrojenie śmigłowców Kamow Ka-52 Aligator?
Podstawowym uzbrojeniem helikopterów Kamow Ka-52 Aligator jest działko 2A42 30 mm montowane po prawej stronie kadłuba. Posiada ono zapas 240 pocisków, czyli o połowę mniej niż w przypadku Ka-50 (by zachować wagę poprzednika, choć niektóre źródła dalej podają większy zapas). Jego długość to 3027 mm, a długość samej lufy to 2416 mm. Szybkostrzelność w trybie niskim to 200-300 pocisków na minutę lub 550-800 w trybie szybkim. Zasięg efektywny dla pocisków AP-t to 2000 m, a maksymalny dla pocisków HEI to 4000 m.
W zasadzie jest ono nieruchome i celowanie realizuje się przez obrót całej maszyny, ale mówi się, że celność tego działka jest lepsza niż w przypadku ruchomych stanowisk montowanych w innych śmigłowcach tego typu. Dodatkowe działka można zamontować na pylonach znajdujących się po obu stronach kadłuba.
W sumie do dyspozycji zbrojmistrzów jest sześć pylonów, po trzy z każdej strony (im bliżej kadłuba, tym cięższy ładunek). Maksymalny udźwig dla nich podawany jest jako 2000 kilogramów. Można na nich podwieszać kierowane na podczerwień pociski R-60, kierowane laserowo pociski przeciwpancerne 9K121 Vikhr, pociski „Ataka”, lekkie pociski kierowane 305E (przeciwko celom powietrznym), pociski X-38MLE (przeciwko celom naziemnym), niekierowane rakiety kal. 80 mm w zasobnikach po 20 sztuk oraz pociski Igła montowane zazwyczaj na zewnętrznych punktach podwieszeń.
Kamow Ka-52 Aligator może również przenosić bomby UPK-23-250, FAB-250, FAB-500, KAB-500Kr i kasetowe KMGU.
Pylony mogą również przenosić dodatkowe systemy, na przykład ECM, naprowadzania, czy też dodatkowy zapas paliwa.
W wersjach eksportowych oferuje się stacje radiolokacyjne FH01E lub „REZETS”.
Bardzo ciekawy artykuł i w dodatku na czasie. Najciekawsze jest jednak stwierdzenie „system kierowania ogniem Samshit-E”. Tak sobie myślę, że z tak „dobrze” brzmiącą nazwą naprawdę trudno będzie działowi marketingu sprzedać ten produkt. Zwłaszcza odbiorcom anglojęzycznym. No bo co ma biedny marketingowiec odpowiedzieć gdy potencjalny nabywca zapyta: „Przepraszam, ale jak się nazywa ten wasz system?”. „Samshit” – pada odpowiedź. „Aha … OK … rozumiem. Dziękuję od razu za odpowiedź na moje drugie pytanie. Chciałem w nim zapytać o skuteczność systemu, ale sądząc po nazwie byłoby to chyba pytanie retoryczne …”.
Niestety pośród naszych rozlicznych wad jest też absolutny brak znajomości języka rosyjskiego poza słownictwem przyswojonym podczas obowiązkowego oglądania Czterech Pancernych. W związku z tym nie ma zapisu polskiego, a jest angielski, który jak Pan słusznie zauważa, brzmi g!@#$%^&*.
Tak na poważnie, to trudno ocenić skuteczność systemu i całej armii kiedy jest ona używana w sposób, nad którym czaszkujemy od początku wojny. Rosjanie nie to ćwiczyli przez ostatnie 8 lat. OPL nie działa, lotnictwo nie działa, wojska WRE, nie działają, BGT praktycznie nie działają. Jadą do przodu, jakby się przenieśli w rok 1945. Zakładamy dwie opcje: albo zrobili nas w balona z tą całą swoją modernizacją, albo to tak ma być, ale nie wiemy po co. Bo jeśli ma, to chyba po coś, prawda?