F-22 vs F-35, czyli stare versus nowe
Nie da się ukryć, że F-22 Raptor powoli zaczyna trącić myszką. Nadal jest to najlepsza maszyna przewagi powietrznej na świecie, ale jak długo ten tytuł utrzyma, nie wiadomo. Z kolei F-35, z wyglądu bardzo podobny, został zaprojektowany do innych zadań i nawet, jakby chciał, to na tron nie wskoczy. Nie znaczy to jednak, że nie mogą stanąć naprzeciwko siebie na „ubitym niebie”. Taki właśnie scenariusz rozpisali planiści i nad Nevadą można było zobaczyć ganiające się po niebie F-22 i F-35.
Jeszcze nie tak dawno temu, w roku 2017, F-35 po raz pierwszy wystąpiły na Red Flag w szeregach Blue Force (czyli tych dobrych) i zadziwiły świat. Piloci rozpływali się w świadomości sytuacyjnej, jaką daje maszyna, a stosunek zwycięstwa do strat na poziomie 15:1 mówił sam za siebie.
Teraz jednak decydenci w Pentagonie postanowili podnieść poprzeczkę i wystawić eskadrę samolotów F-35 jako Red Air (czyli tych złych) w ćwiczeniu Red Flag (to taka wojna na niby, ale realizm jest podobno na najwyższym poziomie i uczestnicy, również zagraniczni, przygotowują się do ćwiczenia tygodniami) realizowanym w Nevadzie.
W tym roku po raz pierwszy maszyny tego typu wcieliły się w rolę agresorów. Sama koncepcja została zapoczątkowana w maju 2019 roku, kiedy to ogłoszono przesunięcie 11 samolotów F-35A do bazy Nellis i reaktywacji sławnej niegdyś eskadry 65th Aggressor Squadron.
Ruch ten miał rozwiązać, przynajmniej częściowo, jeden z problemów z samolotami F-35, czyli brak unifikacji sprzętowej. Starsze modele nie posiadają pełnego lub najnowocześniejszego wyposażenia i ich modernizacja jest nieopłacalna, a coś z nimi trzeba przecież zrobić.
Hahaha „F-35 w Polsce coraz bliżej” dobre dobre xD
Artykuł się bardzo źle zestarzeli w zakresie przeceniania rosyjskiego złomu
Kacapy i Chinole wszystko mają „najlepsze” na YouTubie. W praktyce są jakieś 50 lat za USA. Wojna na Ukrainie pokazała co są warte ruskie przechwałki. Gdzie się podziały te ich „najlepsze” Armaty i SU-57? To są demo concepty. Dym w oczy, nic więcej.
Polska będzie mieć F-35, bez względu na to czy na Wiertniczej jest to nie w smak postsowieckim „elytom”.