Aplikacja SpeedTest sprawdzi w jakiej jakości możesz oglądać filmy

Dostosuj jakość wideo do prędkości internetu

Firma Ookla, która jest właścicielem serwisu SpeedTest, od lat dostarcza swoje usługi do sprawdzania jakości połączenia internetowego. Jakiś czas temu pojawiły się także dedykowane aplikacje na smartfony i tablety. Do tej pory w formie bezpłatnej usługi mieliśmy dostęp tylko i wyłącznie do robienia krótkich pomiarów prędkości pobierania i wysyłania danych.

Użytkownicy sprzętów z iOS’em na pokładzie otrzymali możliwość pobrania aktualizacji, która wprowadza do aplikacji kolejne udogodnienie. Jest nim test wideo, który w łatwy sposób pomoże określić jaką jakość filmów jest w stanie obsłużyć prędkość internetu, z którego aktualnie korzystamy. Pomoże to dobrać idealną rozdzielczość, dzięki czemu unikniemy zbędnych irytacji podczas występowania „ścinek”.

Na swoim blogu deweloperzy poinformowali, że postanowili dodać nową funkcję na urządzenia mobilne dlatego, że statystycznie dużą ilość czasu spędzamy na oglądaniu wideo w internecie. Dodali oni także, że test jest tylko poglądowy, ponieważ „dostawcy usług internetowych różnie nadają priorytet ruchu dla plików wideo”.

SpeedTest nie tylko na iOS

Aplikacja SpeedTest jest dostępna m.in. na Androidzie, jednakże najnowsza aktualizacja została dopiero w formie testowej udostępniona użytkownikom produktów z nadgryzionym jabłkiem. Z oświadczenia twórców jasno wynika, że wkrótce stosowne usprawnienia pojawią się także na innych systemach.

Warto dodać, że jeśli pomimo dobrego wyniku z testu filmy dalej się Wam poprawnie nie odtwarzają, to możecie odwiedzić stronę DownDetector, aby sprawdzić, czy aktualnie w danym serwisie występują jakieś awarie. Jeśli Twój operator nie wywiązuje się z umowy, a Twoja prędkość łącza jest niższa niż ta wpisana na umowie, sprawdź jak sprawdzić prędkość internetu i uzyskać raport, który będzie podstawą reklamacji.

Oliwer Stanisławski

Technologiczny geek z optymizmem podchodzący do nowych rozwiązań. W wolnych chwilach przegląda zdjęcia słodkich piesków w internecie. Nie pogardzi również dobrą książką, a do swoich celów dąży z uporem maniaka.