Co w planach?
Tylko co tu robić na zewnątrz? Poniżej kilka propozycji.
Przygoda pierwsza – strzelanie
Możesz na przykład postrzelać. Będzie prawie jak w grze, ale znacznie bardziej realistycznie. Głośny huk, charakterystyczny zapach i odrzut po każdym strzale. Za to jaka satysfakcja, gdy pocisk dosięgnie celu. Pamiętaj tylko, żeby nie mierzyć do żywych istot. Ustaw tarczę, upewnij się, że w pobliżu nie ma nikogo, kto mógłby ucierpieć, uruchom wyobraźnię i wyrównaj rachunki.
Przygoda druga – rozpoznanie
Wirtualne strzelaniny w pełni zaspokajają Twoją żądzę krwi? To może jakieś bardziej pacyfistyczne zajęcie, które pozwoli Ci lepiej poznać otaczający świat, a nawet wszechświat. Na przykład obserwacja przez lornetkę, lunetę albo teleskop. Tylko pomyśl o tych wszystkich efektach graficznych, z którymi nie radzą sobie nawet najnowsze karty.
Przygoda trzecia – naprawianie i konstruowanie
Wolisz jednak, kiedy Twoja aktywność przynosi materialne efekty? Rzuć się w wir pracy. Majsterkuj, naprawiaj, twórz od podstaw i craftuj. W zasięgu zawsze znajdą się jakieś materiały oraz wymagające mechanicznej interwencji ustrojstwa. A ta bezcenna lekcja cierpliwości i logicznego myślenia zaprocentuje w każdej sytuacji.
Przygoda czwarta – wyprawa w nieznane
Świetny sposób na tymczasowe zmartwienia i problemy. Rzucić to wszystko i pojechać w nieznane. Tyle tylko, że samo słowo „nieznane” sugeruje, że trzeba być gotowym na różne okoliczności. Warto więc pomyśleć nie tylko o przydatnych gadżetach (do znalezienia powyżej), ale także o właściwej garderobie, która ochroni przed chłodem, gorącem i opadami.