Podcast x-gamers: We dwójkę z pauzą, czyli gry kooperacyjne

Gra we dwoje przy jednym komputerze lub przy jednej konsoli. Czy pamiętasz te czasy, gdy nie każdy miał sprzęt gamingowy i dzieciaki spotykały się u tego szczęśliwego posiadacza, żeby pograć sobie w gry wideo? Już wtedy niektóre tytuły oferowały tryb multiplayer, mimo że ograniczał się do rozgrywek we dwójkę na jednym ekranie albo do pokonywania tych samych poziomów, ale jeden po drugim.

W tym pierwszym przypadku potrzebna więc była pełna kooperacja. Doskonałe zgranie oraz współpraca – ktoś przejmował cele po prawej, ktoś po lewej. Jeden strzelał do przeciwników naziemnych, drugi do tych w przestworzach. Tego typu produkcje dawało się w dodatku zapauzować. Robiono więc przerwy na jedzenie, picie, wyjście do toalety oraz odkrzyczenie przez okno mamie, że zaraz się wróci do domu.

Jak co-opy rozwijały się na przestrzeni lat?

Dziś gry kooperacyjne wracają, choć tak naprawdę w pewnym stopniu istniały sobie cały czas. Kamil Gajdek wraz z Patrykiem Kempińskim wybrali się w sentymentalną podróż, począwszy od legendarnej już Contry z konsoli NES, przez tytuły ukazujące się w kolejnych latach, aż po czasy współczesne, a konkretnie do premiery gry Wolfenstein: Yougblood. Sprawdź, co się zmieniło na przestrzeni czasu, a co pozostaje bez zmian.

x-kom podcast

Słuchaj nas tam, gdzie lubisz