Podcast x-gamers: Sandboxy, czyli sky is the limit w grach

Niegdyś fabuła gier wideo rozgrywana była w lokacjach ograniczonych ramami zamkniętych map. Przechodziło się kolejne levele, zaczynając w punkcie A i dążąc do punktu B. Schemat był prosty, powtarzalny i do znany do bólu, choć struktura map, liczebność i gatunki przeciwników oraz rozmieszczenie znajdziek były na szczęście zróżnicowane.

Tak było do czasu pojawienia się gier z sanboxami. Ogromnymi, a do tego otwartymi światami, które umożliwiają eksplorowanie olbrzymich przestrzeni. Zakończenie gry z pełnym inwentarzem dobrodziejstw wymaga tym samym poznania każdej z gamingowych lokacji, jak również przemierzenia tego uniwersum wzdłuż i wszerz. Zajrzenia do każdego zakątka, porozmawiania z każdą postacią, odkrycia wszelkich skrywanych tajemnic.

Sandboksy – za co je kochamy, za co nienawidzimy?

Nie jest łatwo, to fakt. Jest za to ciekawie. Co ciekawie, bywa też niedorzecznie, gdyż twórcy gier nie wszystko przewidzieli i nie wszystko sprawdzili. Co innego gracze, którzy poświęcają nierzadko setki godzin, aby rozłożyć dany tytuł na części pierwsze. Za co gracze kochają sandboxy, a za co nienawidzą? Odpowiedź znajdziesz w rozmowie Kamila Gajdka z Patrykiem Kempińskim.

x-kom podcast

Słuchaj nas tam, gdzie lubisz